Tai Woffinden podzielił się swoim stanem zdrowia w mediach społecznościowych. Brytyjski zawodnik Betard Sparty Wrocław ma złamaną kość piszczelową i udową w dolnym odcinku prawej nogi. Jak sam przyznaje, jest szczęśliwy, że zakończyło się jedynie na takim urazie.
Chwile grozy przeżyli kibice, którzy zdecydowali się na obejrzenie pierwszego dnia finału Speedway of Nations. W jednym z biegów pomiędzy Australią i Wielką Brytanią, Jason Doyle rywalizował z liderem gospodarzy – Tai'em Woffindenem. Brytyjczyk napędził się na tyle mocno, że nie zauważając zawodnika Fogo Unii Leszno stracił panowanie nad motocyklem i wpadł w bandę. Wypadek wyglądał bardzo poważnie. Co dziwne, "Tajski" bezproblemowo wstał po kilku minutach, ale nie zdołał już wyjechać na tor.
Wczoraj dostaliśmy oficjalną informacja od żużlowca. Wiemy już, że Woffinden będzie musiał skupić się na odpoczynku od kontaktu z motocyklem. Mocno ucierpiała prawa noga reprezentanta Wielkiej Brytanii. Sam zainteresowany jest szczęśliwy, że upadek zakończył się jedynie na złamaniu dolnej części kości piszczelowej i udowej. – Miałem kilka dni wolnego. Żebra są mocno potłuczone, ale rentgen nie wykazał nic poważnego, poza kilkoma krwiakami. Najpoważniejsze obrażenia są w prawej nodze. Pęknięcie kości piszczelowej i kości udowej w dolnym odcinku, tuż obok kolana. Generalnie cieszę się, że po takim upadku skończyło się tylko na tych kilku pęknięciach – czytamy na stronie wrocławskiego klubu.
Wypadek Woffindena dał okazję Danowi Bewley'owi na występ w barwach swojego kraju. Klubowy kolega godnie zastąpił swojego mentora i sprawił, że Wielka Brytania ponownie mogła się cieszyć z złotego medalu w drużynowej odsłonie żużla. Tai miał wystąpić w towarzyskim spotkaniu z Polską, ale jego miejsce zajął Chris Harris. "Bomber" pokazał, że nadal ma to coś i wysłał znaczący komunikat do polskich działaczy, którzy poszukują osoby do swojej kadry.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!