W dalszym ciągu nierozwiązana jest sprawa Jasona Doyle'a, który powinien zwrócić Bayersystem GKM-owi Grudziądz pieniądze w związku z kontuzją odniesioną w Wielkiej Brytanii.
Całe wydarzenie miało miejsce w drugiej połowie maja. W ferworze walki z Nicolaiem Klindtem ex-zawodnik GKM-u Grudziądz upadł, uderzając w drewniane bandy na prostej, a dodatkowo przez nie przeleciał. Ku zdziwieniu publiczności zawodnik wstał o własnych siłach i za pomocą melexa wrócił do parku maszyn. Stamtąd zabrano go do szpitala, a po szczegółowych badaniach było jasne, że Australijczyk w tym momencie zakończył sezon. Stwierdzono bowiem u niego poważny uraz – zerwane dwa ścięgna i stożek rotatorów w barku.
W związku z tym Bayersystem GKM Grudziądz mógł zażądać potrącenia części kwoty, która była przeznaczona na przygotowanie do sezonu. Tak też się stało, a Australijczyk ma do oddania aż 420 tysięcy złotych. Jeśli tego nie wykona do inauguracji sezonu, to nie zostanie zatwierdzony do startów w PGE Ekstralidze. Dotychczas jednak próżno było szukać jakiejkolwiek próby załagodzenia sporu, a Jason Doyle dolewał tylko oliwy do ognia. Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych publikował różnego typu memy związane z sytuacją.
Doyle rozmawiał się z Bayersystem GKM-em Grudziądz
Jak dowiedział się jednak Łukasz Piekarski z grudziądzkiej Eski, to sprawa zaczyna powoli nabierać rozpędu, a Australijczyk w ostatnich dniach skontaktował się z GKM-em w celu rozmowy na temat zaległości. Pytał też o możliwość rozłożenia tego na raty, lecz w tym aspekcie stanowisko klubu jest jasne – pełna kwota musi wpłynąć na ich konto jeszcze przed inauguracją PGE Ekstraligi.
– Zgodnie z regulaminem Jason Doyle powinien zwrócić klubowi 420 tysięcy i takiej kwoty też oczekujemy. Czekamy na rozwój sytuacji. Na dzisiaj kwota do klubu wciąż nie wpłynęła. W ostatnich dniach zawodnik nawiązał z nami kontakt, pierwszy od września. Wyraził chęć rozwiązana tej sytuacji. Jesteśmy dobrej myśli i czekamy – powiedział prezes Bayersystem GKM-u Grudziądz, Marcin Murawski
Jason DoyleAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!