Od kilku dni znamy już kadrę reprezentacji Polski na sezon 2025. W dalszym ciągu pojawiają się jednak spekulacje na temat nieobecności lub też obecności w niej niektórych zawodników. Wszystko wyjaśnia trener Rafał Dobrucki.
Reprezentacja będzie szlifować formę na Malcie
Kilka dni temu Rafał Dobrucki ogłosił skład kadry reprezentacji Polski na rok 2025. Powołania otrzymali Patryk Dudek, Jarosław Hampel, Maciej Janowski, Janusz Kołodziej, Dominik Kubera, Bartosz Zmarzlik, Mateusz Cierniak i Bartłomiej Kowalski. Wśród zawodników do lat 21 w biało-czerwonych barwach zobaczymy za to Bartosza Bańbora, Jakuba Krawczyka, Antoniego Mencela, Oskara Palucha, Wiktora Przyjemskiego i Damiana Ratajczaka.
– Plany na początek roku nie różnią się od tego, co w poprzednich latach. Rok i dwa lata temu byliśmy na Malcie. I teraz też tam będziemy na przełomie stycznia i lutego. Tam zaczynamy i na pewno dobrze i pożytecznie spędzimy ten okres, jak chodzi o szlifowanie formy, integrację, wymianę doświadczeń. To jest ważny punkt przygotowań – opisał plany przed sezonem trener Rafał Dobrucki na łamach portalu polskizuzel.pl.
Dobrucki wyjaśnia co z Kacprem Woryną
Wydaje się, że wybory selekcjonera nie wzbudziły większych kontrowersji i są one uzasadnione. Pojawiło się jednak sporo pytań głównie o Kacpra Worynę. Brak powołania go do kadry wzbudził niemałe poruszenie wśród kibiców czarnego sportu. Zawodnik Włókniarza Częstochowa w sezonie 2024 zdobył przecież brązowy medal indywidualnych mistrzostw Europy.
– Jest u niego progres, ale i też brak stabilizacji, a kadra nie jest na zachętę. On ma ogromne ambicje i to czasem jest problem. Widzimy to, patrząc na niektóre jego wyścigi. Aczkolwiek lepiej, jak jest tak, niż jakby miało być inaczej. Jak uspokoi sprawy sprzętowe, to na pewno jest numerem jeden wśród oczekujących. Ja czekam na niego, bo jest pracowity i charakterny. Czekam na taki sezon, a myślę, że on też, gdzie Kacper będzie tym Woryną, jakiego potrzebuję – komentuje Dobrucki.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku jednego z młodzieżowców. Kibice ucieszyli się na powołanie Oskara Palucha. Zawodnik Stali Gorzów nie otrzymał bowiem swojej szansy w minionym sezonie, chociaż zdaniem wielu zasługiwał na nią niemniej niż reszta młodzieżowców w kadrze. Tym razem zabrakło w reprezentacji miejsca m.in. dla Kacpra Łobodzińskiego.
– Oskar Paluch zawodnik z potencjałem i umiejętnościami. Brak mu doświadczenia, ale w swojej kategorii i tak jest jednym z wybitniejszych zawodników. Czekałem na niego, jak czekam na Kacpra. Mógł być w kadrze wcześniej, ale brakowało stempla. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie u niego progres nie gorszy, jak w tym sezonie – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!