Mimo zakontraktowania Andrzeja Lebiediewa, ebut.pl Stal Gorzów wciąż pozostaje aktywna na rynku transferowym. Klub chce sprowadzić juniora z zewnątrz, choć jeszcze niedawno był przeciwny takiej opcji. Stuprocentowo pewna nie jest też przyszłość Jakuba Miśkowiaka.
Na własne życzenie ebut.pl Stal Gorzów przeżywa ostatnio bardzo burzliwy okres. Klub zrezygnował ze Stanisława Chomskiego, co niekoniecznie podoba się zawodnikom i kibicom. Do drużyny dołączył Andrzej Lebiediew, a moment ogłoszenia tej decyzji był wręcz fatalny – fani już przed rewanżowym meczem o brąz wiedzieli, iż z zespołu odejdzie Szymon Woźniak. Nie muszą to być jednak wszystkie zmiany, jakie czekają Stal przed sezonem 2025.
Gorzowianie poważnie rozważają zakontraktowanie drugiego juniora, gdyż wiek młodzieżowca kończy Jakub Stojanowski. Klub bardzo długo zakładał, że zastąpi go po prostu któryś z najmłodszych wychowanków. O takiej wizji w mediach wielokrotnie przekonywał zresztą sam prezes, Waldemar Sadowski. Wiele wskazuje jednak na to, że podobnie jak w przypadku Szymona Woźniaka, także w tej kwestii zmienił zdanie. Rozpoczęły się bowiem rozmowy gorzowskiego klubu z kilkoma juniorami z różnych lig.
Ebut.pl Stal Gorzów wyraziła poważne zainteresowanie między innymi Hubertem Jabłońskim z Fogo Unii Leszno. Niewykluczone, że 18-latek zasili szeregi żółto-niebieskich na zasadzie rocznego wypożyczenia z macierzystego klubu. Spadkowicze z PGE Ekstraligi wciąż mieliby przynajmniej trzech juniorów gotowych do jazdy w Metalkas 2. Ekstralidze (Antoni Mencel, Maksym Borowiak, Kacper Mania), zaś Stal zasypałaby jedną z większych dziur w swoim składzie. W sezonie 2024 Jabłoński wykręcił w PGE Ekstralidze średnią biegopunktową 0,826, co było wynikiem zbliżonym do dwóch poprzednich lat w jego wykonaniu.
A co z Miśkowiakiem? Stal Gorzów ogłosiła, że zostaje, ale…
Coraz więcej mówi się także o tym, iż w tym momencie nie można być jeszcze na 100% pewnym pozostania Jakuba Miśkowiaka w drużynie. Zawodnikowi U24 nie spodobało się odejście Stanisława Chomskiego. Co prawda ebut.pl Stal Gorzów ogłosiła, że Miśkowiak w 2025 nadal będzie jej zawodnikiem, lecz kontrakt nie został jeszcze podpisany.
– Szczerze mówiąc, wszystko było fajnie, dopóki był z nami trener. Mieliśmy ustalone, że zostajemy razem z trenerem. Teraz wszystko się zmieniło i sam nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Trzeba będzie porozmawiać. Wszystko się okaże. Teraz ciężko mi powiedzieć coś więcej, mam mętlik w głowie – przyznał Jakub Miśkowiak w niedawnej rozmowie z naszym portalem (całość dostępna TUTAJ).
Gdyby Miśkowiaka miało zabraknąć w przyszłorocznym zestawieniu Stali, to gorzowianie staną przed bardzo trudnym zadaniem znalezienia zastępstwa, bo na rynku brak sensownych opcji U24. W grę nie wchodzi skorzystanie np. z Adama Bednářa, gdyż przekroczony zostałby limit obcokrajowców w składzie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!