W ostatnich dniach kibice "Lwów" zintensyfikowali swoje działania przeciwko decyzjom Prezesa Michała Świącika i funkcjonowaniu klubu. Zdecydowali się również napisać list otwarty do władz miasta i sponsorów.
Częstochowscy fani mogą być niezwykle rozgoryczeni po tegorocznym sezonie. Krono-Plast Włókniarz wygrał zaledwie cztery spotkania z czternastu i pod tym względem byli gorsi nawet od spadkowicza PGE Ekstraligi – Unii Leszno. Biało-zieloni nie weszli do fazy play-off, co jest sporym osiągnięciem, biorąc pod uwagę, że melduje się tam 75% drużyn w całej lidze. „Lwy” przed sezonem typowane były o powalczenie o półfinały, tymczasem skończyli sezon 11 sierpnia. Czarę goryczy przelały wydarzenia z wtorkowego meczu U24 Ekstraligi.
Kibice Włókniarza chcieli pokazać swoje niezadowolenie z działań klubu pod przewodnictwem Prezesa Świącika. Okazało się jednak, że władze miały informacje o tym przedsięwzięciu i zgłosiły to spotkanie jako mecz podwyższonego ryzyka. Było kilkukrotnie więcej ochrony niż na każdym innym spotkaniu w ramach U24 Ekstraligi. W momencie, gdy kibice rozciągnęli transparenty skierowane do władz klubu, ochrona momentalnie i bardzo agresywnie zaatakowała kibiców. Staranowali ich i użyli w ich kierunku gazu pieprzowego.
Działania przybierają na sile
Już dzień po tych wydarzeniach fani zdecydowali się napisać list otwarty do władz Miasta Częstochowa i Sponsorów Włókniarza Częstochowa. Zawierają w nim kluczowe błędy popełniane przez Prezesa i jego pracowników w kontekście kierowania klubem. Kibice „uderzyli” między innymi w obsadzanie kluczowych ról w klubie przez członków rodziny. Nie byłby to problem, gdyby te osoby były kompetentne. W liście zarzucony jest brak profesjonalnego realizacji stawianych przed nimi wyzwań. Ważnym punktem jest także odejście legendy klubu – Marka Cieślaka. Kibice podkreślają, że do sytuacji nie doszłoby, gdyby nie podważanie jego kompetencji przez Prezesa, który dla zaspokojenia własnego ego postanowił przygotować tor według własnej koncepcji.
Fani odnieśli się również do szkolenia młodzieży. O ile zwrócili uwagę na spełnianie oczekiwań przez klub w niższych kategoriach wiekowych, tak problemem staję się moment przejścia w dorosły żużel. Zarzucone zostało Prezesowi chwalenie się w mediach społecznościowych, że to on sam zarządza wykonywaniem konkretnych treningów, a nie osoba kompetentna w tej kwestii. Wspomniana została oczywiście postać drugiej legendy „Lwów” – Sławomira Drabika. Kiedy to popularny „Slammer” zajmował się częstochowską młodzieżą to wyniki były znacznie lepsze. Między innymi za sprawą starszego z Drabików, Mateusz Świdnicki sięgnął po tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski.
Drastyczny spadek frekwencji
Oprócz wyników sportowych kibice zarzucają Prezesowi chaos w funkcjonowaniu drużyny. Przypomnieli słynną „kuchnię meczu” z udziałem Lecha Kędziory, specjalne traktowanie Maksyma Drabika oraz mało zrozumianą politykę transferową. Poruszony został także jeden najświeższych przykładów czyli spięcie pomiędzy kapitanem drużyny – Leonem Madsenem a mechanikiem Mikkela Michelsena na toruńskiej Motoarenie. Nie przemilczany został drastyczny spadek frekwencji na Krono-Plast Arenie. Fani podkreślili, że średnia liczba kibiców spadła o ponad 27% względem zeszłego sezonu. Pod tym względem Włókniarz także uplasował się dopiero na siódmym miejscu. Jeśli weźmiemy jednak procent zajętości miejsc to „Lwy” wypadają zdecydowanie najsłabiej w całej lidze.
W liście otwartym przypomniana została sytuacja z 2014 roku, kiedy to kibice także musieli sprzeciwiać się ówczesnej władzy, która doprowadziła klub do upadku. Bardzo wymowne są te zdania napisane przez fanów:
„Po upadku spółki zarządzającej ekstraligową drużyną w 2014 r., kiedy Michał Świącik stał na czele stowarzyszenia CKM Włókniarz i podjął rękawicę w walce o powrót ligowej drużyny w Częstochowie, podczas Memoriału im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego, na trybunach zawisł transparent o treści:
“Nazwiska winnych upadku na zawsze zapamiętamy, hańba im i ich potomkom”.
Nie sądziliśmy wówczas, że te same słowa już po 10 latach staną się znów tak aktualne, a jedyną zmianą będą nazwiska, jakich te słowa dotyczą.”
Z pewnością atmosfera panująca w Częstochowie nie jest do pozazdroszczenia. Fani mają dość obecnej polityki zarządzania ich ukochanym klubem. Prezes zapowiedział spotkanie z kibicami. Zobaczymy czy do takowego dojdzie i czy uda się dojść do kompromisu. Pełny list otwarty znajduje się w linku poniżej. Jeżeli któryś z naszych czytelników zgadza się z jego treścią to może na tej stronie uiścić swój podpis. Nie namawiamy, lecz informujemy.
https://www.petycjeonline.com/list_otwarty_kibicow_wokniarza_do_wadz_miasta_czstochowa_i_sponsorow_wokniarza_czstochowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!