Po dwóch miesiącach Damian Ratajczak wrócił do ścigania. We wtorek wystąpił w spotkaniu U24 Ekstraligi.
Na ten dzień kibice Unii Leszno czekali z niecierpliwością. W obliczu ponownego nagromadzenia się kontuzji, ten okres dwóch miesięcy dla fanów „Byków” dłużył się w nieskończoność. Żmudna rehabilitacja kości udowej po wypadku w Danii przyniosła dość szybki skutek, bo już we wtorek 16 lipca Damian Ratajczak wystąpił w pierwszych zawodach po okresie rekonwalescencji. W ramach U24 Ekstraligi biało-niebiescy gościli na swoim terenie KS Toruń.
19-latek starcie z „Aniołami” rozpoczął bardzo dobrze, bo od wygranej w biegu drugim. W kolejnym starcie Ratajczak dojechał do mety trzeci. Niestety pechowo dla aktualnego Wicemistrza Świata juniorów ułożył się wyścig dwunasty. Podczas rywalizacji z Krzysztofem Lewandowskim obaj przypłacili to upadkiem. O ile wychowanek Apatora Toruń po całym zdarzeniu wrócił do parku maszyn to Ratajczak niestety musiał pojechać do szpitala na badania.
Jeszcze tego samego dnia, kilka godzin po spotkaniu, klub młodzieżowca poinformował o stanie zdrowia swojego zawodnika. Jak się okazuje, zawodnika niefortunnie czeka kolejna przerwa od rywalizacji. Wedle informacji, wychowanek Unii doznał stłuczenia kolana. Tym samym na pewno nie wystąpi w niedzielnej potyczce na Smoczyku, w którym to leszczynianie podejmą GKM Grudziądz. Przypomnijmy, że jest to kluczowe spotkanie w kontekście utrzymania, bowiem wielokrotny Drużynowy Mistrz Polski zamyka obecnie ligową tabelę Ekstraligi. Do odrobienia podopieczni Rafała Okoniewskiego mają 19 punktów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!