Jaimon Lidsey nie zaliczył oszałamiającego występu, ale jego ZOOleszcz GKM Grudziądz niespodziewanie dla wielu pokonał KS Apatora Toruń 47:42. Po meczu rozmawialiśmy z Australijczykiem o bólu w nodze, długiej podróży i problemach na torze przy Hallera 4.
Jaimon Lidsey zdobył zaledwie 5 punktów w sześciu startach. Mecz z KS Apatorem zaczął od trzech zer, a skończył taśmą.
– Zmienialiśmy motocykle, wracaliśmy do poprzedniego, dokonywaliśmy poważnych zmian. W ostatnim podejściu Lambert drgnął, ja nie utrzymałem nerwów na wodzy. To się zdarza – przyznał Australijczyk w rozmowie z naszym portalem.
– Mogło być lepiej, ale koniec końców wygrywamy lokalne derby. Najważniejsze jest zwycięstwo drużyny, a ja przynajmniej dołożyłem do tego kilka punktów. Emocje mieliśmy do samego końca, to na pewno podoba się kibicom – dodał.
Jaimon Lidsey o bólu i długiej podróży
Dzień przed meczem ZOOleszcz GKM-u z KS Apatorem, w godzinach wieczornych Jaimon Lidsey startował w eliminacjach do SGP 2025 w Lonigo. Awans do Grand Prix Challenge był na wyciągnięcie ręki, ale jednak zawodnik „Gołębi” musiał obejść się smakiem. 25-latek miał do Grudziądza niespełna 1500 kilometrów, ale nie stanowiło to dla niego problemu.
– Taki jest żużel, wiąże się z wieloma długimi podróżami. Dobrze spałem, więc nie mam na co narzekać. Po prostu w niedzielę miałem problem z dopasowaniem się do naszego toru – przyznał Lidsey.
Byłego zawodnika Unii Leszno dopytaliśmy o jego stan zdrowia, gdyż przed meczem dochodziły sygnały, że po niebezpiecznym zdarzeniu z Lonigo, Lidsey narzeka na problemy z biodrem. Chodziło o sytuację z biegu nr 17, gdzie Australijczyk zahaczył o motocykl rywala. Ostatecznie skończyło się na strachu.
– Rzeczywiście, delikatnie oberwałem, ale jest w porządku. Nie przeszkadza mi to w jeździe – podsumował krótko nasz rozmówca.
Zarówno Lidsey, jak i pozostali członkowie drużyny GKM-u dali do zrozumienia, że są bardzo zdeterminowani, aby w tym roku wreszcie dostać się do fazy play-off PGE Ekstraligi. Z taką postawą jak w meczu z KS Apatorem, to bardzo realny scenariusz. Najbliższe wyzwanie dla „Gołębi” do zaległy, wyjazdowy pojedynek z ebut.pl Stalą Gorzów. Spotkanie zaplanowano na 28 maja, a początek o 18:00. Transmisję kibice znajdą w Canal+ Sport.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!