Wieczorem czekają nas derby Pomorza i Kujaw, w których ZOOleszcz GKM Grudziądz podejmować będzie KS Apator Toruń. Gospodarze tego meczu przystąpią osłabieni brakiem Jasona Doyle'a, który nabawił się urazu w lidze angielskiej.
W czwartek do obozu grudziądzan nadeszła najgorsza możliwa wiadomość. Ich lider Jason Doyle nabawił się urazu barku oraz pęknięcia żeber po poważnym upadku w lidze angielskiej. Z automatu wiadomo było, że taka kontuzja uniemożliwia Australijczykowi występ w niedzielnym meczu, a także rażąco osłabia siłę grudziądzkiego zespołu.
Dodatkowo kapitan ZOOleszcz GKM-u był wystawiony do tego spotkania pod numerem trzynastym, a więc asystować by zawodnikowi mieli młodzieżowcy. O tym jak ważna jest trzynastka w talii zespołu przekonywać nikogo nie trzeba. Kibice zaczęli więc się zastanawiać czy klub zastosuje przywilej zastępstwa zawodnika podczas nieobecności Doyle’a.
Taka informacja została podana dopiero w niedzielę rano za pomocą mediów społecznościowych grudziądzan. Niestety frustracja kibiców udzieliła się już znacznie wcześniej, gdzie mocno oberwało się klubowi jak i samemu zawodnikowi. Na jedną z pyskówek Doyle nawet odpowiedział na Instagramie.
Zastępstwo zawodnika za Doyle’a oznacza również, że nie zobaczymy go w meczu w Gorzowie (28.05), a także w Częstochowie (31.05). Również Australijczyka nie zobaczymy w turnieju FIM SGP w czeskiej Pradze. Dla zawodnika, który obecne jest wiceliderem cyklu i walczy o medal to spory problem, lecz zdrowie w tej chwili jest najważniejsze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!