Robert Kościecha i jego ZOOleszcz GKM Grudziądz przygotowują się do pierwszego meczu sezonu 2024 PGE Ekstraligi. Emocji nie zabrakło już na przedsezonowej konferencji, gdzie "Kostek" dostał pytanie o Kevina Małkiewicza. W odpowiedzi dostało się dziennikarzom.
Robert Kościecha zdaje sobie sprawę, że jego GKM nie ma w pierwszej kolejce łatwego zadania. W najbliższą niedzielę, na stadion przy ul. Hallera przyjedzie bowiem panujący mistrz Polski, Orlen Oil Motor Lublin. „Gołębie” faworytami nie będą, ale rok temu sprawili niemałą sensację i na własnym podwórku pokonali „Koziołki” za trzy punkty. Wydaje się, że obrońcy tytułu mają na papierze o wiele mocniejszy skład. Przewaga powinna w teorii być m.in. na pozycjach juniorskich, choć po udanej dla Kevina Małkiewicza fazie play-off sezonu 2023, wielu obserwatorów żużla widziało szanse grudziądzan właśnie w jego osobie i rozwoju utalentowanego zawodnika.
Robert Kościecha ostro o dziennikarzach: Nie znają się na żużlu
Podczas przedsezonowej konferencji prasowej, Robert Kościecha usłyszał pytanie o niezbyt dobrą formę Małkiewicza. Nastolatek nie błyszczał w sparingach. Trener GKM-u został poproszony o wskazanie przyczyny. Czy jego zdaniem chodzi o presję, czy też o sprzęt lub brak rozjeżdżenia? „Kostek” nie gryzł się w język.
– To co mówiłem w okresie zimowym, to jest bardzo młody chłopak. Dziś wychodzi na to, że właśnie te sprawy medialne, które były zimą pompowane, zostały za bardzo nagłośnione. To jest 16-latek, który miał dobre biegi w play-offach, ale to nie znaczy, że zaraz będzie robił punkty – wskazał Kościecha.
– Przez dziennikarzy, którzy pisali niektóre rzeczy, aż mi ręce opadały. Dajmy zawodnikom spokój, bo takie hejtowanie nie wpływa na doświadczonego seniora, a co dopiero mówić o tak młodym chłopaku. Niech się wypowiadają osoby, które się znają. Bardzo dobrze kiedyś powiedział Piotr Żyła. Po skoku, który mu nie wyszedł, stwierdził „spytajcie ekspertów”. Wszyscy ludzie, którzy są za torem, nie znają się na żużlu, piszą niektóre rzeczy, które nie są związane z prawdą. Przez to młodzi chłopacy nie wytrzymują presji – podkreślił Kościecha.
Trener GKM-u o torze w Grudziądzu: Zostawcie to mnie
Pytany o kwestię przygotowania toru Kościecha zapewnił, że jego ekipa zrobi wszystko, aby grudziądzki owal był atutem gospodarzy. Na sugestie o lubiących przyczepne nawierzchnie Doyle’u i Fricke’a odpowiedział krótko i treściwie. – Niech kibice zostawią to mnie i zawodnikom – skwitował „Kostek”.
Szkoleniowiec GKM-u jest pod wrażeniem składu niedzielnego rywala, ale zapewnił, że jego podopieczni rzucą rękawice faworytowi. – Taki dwumecz jak rok temu, zdarza się raz na dekadę. Co przyniesie niedziela, to zobaczymy. Zrobimy wszystko, aby powalczyć i zwyciężyć – zadeklarował.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!