Fogo Unia Leszno jest jednym z pięciu klubów, które otrzymały odmowę przyznania licencji. Ma to związek z brakiem zapłaty kary szkoleniowej.
Od wielu lat mówi się, że zespół z Wielkopolski przewodzi w szkoleniu młodych zawodników. Z usług ich wychowanków korzysta bowiem połowa klubów PGE Ekstraligi. Nawet aktualnie trwa zacięta walka o wypożyczenie jednego z juniorów Fogo Unii pomiędzy INNPRO ROW-em Rybnik, a Abramczyk Polonią Bygdoszcz. Mimo tego zespół z Leszna otrzymał karę za „brak szkolenia” w roku 2022. Kluby zobowiązane są bowiem do szkolenia w każdej z trzech klas – 500cc, 250cc, 85-140cc. „Byki” natomiast spełniły tylko limity w tej drugiej kategorii.
Jeśli chodzi o motocykle o klasycznej pojemności, to licencją pochwalić się mógł tylko Jakub Oleksiak, gdzie zgodnie z limitami każdy klub z PGE Ekstraligi musi co roku wyszkolić trzech zawodników. Mini żużel z kolei dotychczas w tamtym rejonie nie był uważany za formę szkolenia. Dopiero w sezonie 2023 kibice doczekali się pierwszych wychowanków w tej odmianie czarnego sportu. Roman Jankowski pokazał jednak, że zmienia w złoto każdego, kogo dotknie i momentalnie zobaczyliśmy pięciu zawodników Unii w rozgrywkach, a Dawid Oscenda został najlepszym debiutantem w sezonie.
Ostatecznie jednak została na nich nałożona kara, która wynosi 45 tysięcy złotych. Nie jest to spora kwota w porównaniu do np. Ostrovii, która musi zapłacić 340 tysięcy złotych. Z tego powodu też musieli oddać lidera swojej formacji młodzieżowej, by móc wystartować w kolejnym sezonie Speedway 2. Ekstraligi. W Lesznie w dalszym ciągu uważają, że kara jest niesłuszna, lecz muszą ją zapłacić do 20 grudnia, by móc wystartować w rozgrywkach. W przeciwnym czeka ich roczna „banicja”. Jak się dowiedzieliśmy Fogo Unia zapłaci karę.
– To nie jest tak, że tych 45.000 zł nie mamy, tylko uważamy, że jest to niesłuszna kara. Mieliśmy nadzieję, że Trybunał Polskiego Związku Motorowego przyzna nam rację, sprawa miała być rozpatrywana 20 grudnia, ale już dziś wiemy, że ten organ tym się nie zajmie. Będę jeszcze rozmawiał z właścicielami klubu, ale wychodzi na to, że zostaliśmy przyparci to muru i trzeba będzie przelać te pieniądze – powiedział Piotr Rusiecki dla Radia Elka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!