Platinum Motor Lublin został Drużynowym Mistrzem Polski za sezon 2023. Prezydent Leszna już zdążył napisać, że to triumf Skarbu Państwa. Nawet jeśli jest w tym część prawdy, to mamy również kilka innych czynników, które zasługują na uznanie.
Koń Finał PGE Ekstraligi jaki był, każdy widział. Osłabiona wielokrotnie Betard Sparta Wrocław nie miała żadnych szans z Platinum Motorem Lublin. Zachodzi wątpliwość, czy nawet w pełnych składach ekipa Dariusza Śledzia poradziłaby sobie z obrońcą tytułu. To niedzielni goście byli rozpędzeni w decydującej fazie sezonu 2023. Pozostaje żałować, że w finale musieli jedynie podbić kartę na zakładzie i zrobić swoje. Na koniec weszli na wyższy stopień podium. Na marginesie – ceremonia mi się bardzo podobała. Rozmach świadczył o tym, że mamy do czynienia z czymś wielkim, czyli rozstrzygnięciem w najlepszej lidze świata. Motor zgarnął zasłużone złote medale.
Motor Lublin z DMP. To nie tylko Spółki Skarbu Państwa
Tuż po finale pojawiły się głosy działaczy i kibiców, że złoty Motor to triumf Skarbu Państwa, a senator Władysław Komarnicki, nie ukrywający nigdy swojej dożywotniej sympatii do Stali Gorzów rzucił w rozmowie z WP Sportowymi Faktami, że gdy PiS zostanie odsunięty od władzy, to skończy się złoty czas Motoru. Swoje trzy grosze dorzucił również prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.
W dużym stopniu rozumiem irytację działaczy, kibiców, obserwatorów sportu żużlowego, którzy narzekają na wyraźne faworyzowanie Motoru ze strony spółek Skarbu Państwa. „Koziołki” dysponują budżetem na poziomie około 25 mln złotych. W idealnym świecie, w idealnym kraju mielibyśmy wsparcie takich spółek, skierowane na szkolenie młodzieży, Żużlową Reprezentację Polski, całą ligę, bez powiększania różnic między konkretnymi podmiotami. I to może wkurzać. Jednakże, za Motorem idzie coś więcej.
Nieoczywiste wybory wypaliły
Gdy Platinum Motor Lublin stawiał na Jacka Holdera i Fredrika Lindgrena, zapaliła mi się w głowie czerwona lampka ostrzegawcza. Wydawało mi się, że Australijczyk oraz Szwed to wybory co najmniej ryzykowne. Młodszy z braci miał za sobą rozczarowujący sezon w toruńskim Apatorze, zakończony średnią 1,602 / bieg. Z kolei „Fredka” był podszczypywany przez fanów Włókniarza, którzy mieli mu za złe, że jego świetne wyniki indywidualne nie zawsze przekładają się na świetną postawę w lidze.
Tymczasem obaj zaliczyli kampanię ze średnimi powyżej 2 punktów na bieg, rywalizują przy tym o medal mistrzostw świata i byli dla Motoru końmi pociągowymi w walce o mistrzostwo. W trakcie sezonu okazało się, że to pewniejsza druga linia niż Tai Woffinden, a już zwłaszcza Piotr Pawlicki. Dziś wiemy, że prezes Kępa dokonał słusznego wyboru. Jack Holder znów wygląda lepiej, gdy w drużynie ma koło siebie Bartosza Zmarzlika. Jego przy transferach nie wymieniam, bo dość oczywistym było, że da radę. Wpływ mistrza świata na Australijczyka widzieliśmy już w sezonie 2020, gdy jako gość Stali Gorzów Holder wyglądał fantastycznie i wyciągnął ekipę z Jancarza z niemałych tarapatów.
Wreszcie juniorzy. Dosprzętowieni Dawid Grzeszczyk, czy Bartosz Jaworski mogą w niedalekiej przyszłości dać Motorowi skutecznych w PGE Ekstralidze wychowanków, a na razie „Koziołki” wycisnęły maksimum z posiłków zewnętrznych. Mateusz Cierniak od sezonu 2021 notuje konsekwentny rozwój i stał się najlepszym juniorem globu, gotowym na wypełnienie luki na pozycji u24. Do tego dochodzi wyskakujący jak diabeł z pudełka Bartosz Bańbor, który już ma medal w MIMP, a ostatnie mecze domowe i wyjazdowe pokazały, że jest w nim potencjał na stworzenie najlepszej pary młodzieżowców z Wiktorem Przyjemskim.
Nowa rola Motoru, już bez Hampela
Wreszcie, sezon 2023 to również wielki Jarosław Hampel, który od ćwierćfinałów zdobył dla Motoru 63 punkty i 5 bonusów. „Mały” pojechał kapitalnie, bo ktoś w Motorze wiedział, jakiej pomocy potrzebuje. Sprzętowo spasowany idealnie pokazał taką formę, która dawała nawet nadzieję na dziką kartę na Grand Prix w Toruniu. Tym razem dostał ją Dominik Kubera, ale na swoisty benefis Hampela w SGP nadal mocno liczę.
Jeżeli nie dojdzie do radykalnej zmiany w przepisach (zagraniczny junior), Motor Lublin będzie murowanym faworytem do tytułu w sezonie 2024. Kadrowo ten zespół ma wszystko, by ponownie zasiąść na tronie. Presja będzie nieco większa, bo przed startem zakończonej w ostatnich godzinach kampanii, większość stawiała jednak na Spartę.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!