Sezon w PGE Ekstralidze dobiega końca. Czołowe kluby stracą swoich najlepszych juniorów, gdyż ci przejdą w wiek seniora, a na ich miejsce trzeba szukać następców. W jednym z ośrodków sprawy się jednak nieco skomplikowały.
Jakub Krawczyk jeszcze kilka tygodni temu łączony był z Betard Spartą Wrocław. Przez długi czas niewiele wskazywało na to, żeby coś w tej kwestii miało się zmienić. Dość zaskakująco jednak Arged Malesa Ostrów zorganizowała w czwartkowe południe konferencję prasową, a na niej poinformowano przedłużenie kontraktu z trenerem Mariuszem Staszewskim oraz dwójką młodzieżowców, którzy od dawna stanowią o młodzieżowej sile Ostrovii – Sebastianie Szostaku i wcześniej wymienionym Jakubie Krawczyku.
We Wrocławiu bardzo długo zachowywali spokój, choć informacje o tym, że Jakub Krawczyk zaczął zastanawiać się nad ofertą pozostania w Ostrowie Wielkopolskim dochodziły już od jakiegoś czasu. Ostatecznie jednak doniesienia medialne, o których z resztą informowaliśmy potwierdziły się i wychowanek Ostrovii przedłużył kontrakt z macierzystym klubem.
Trzeba działać szybko
O ile o sile formacji juniorskiej wrocławskiej ekipy stanowi Bartłomiej Kowalski i Kevin Małkiewicz, o tyle w przyszłym sezonie nie będzie to możliwe. Bartłomiej Kowalski ma przed sobą ostatnie mecze w roli juniora, a za rok przejmie we Wrocławiu rolę zawodnika U24. Kevin Małkiewicz natomiast wróci do macierzystego klubu, z którego został wypożyczony. W efekcie formację juniorską na sezon 2024 w tej chwili tworzy duet Mateusz Panicz – Kacper Andrzejewski.
To zaskoczyło działaczy Betard Sparty Wrocław, którzy musieli szybko wziąć za telefon i rozpocząć negocjacje z innymi zawodnikami, a często do tych negocjacji po prostu wrócić. Nic zatem dziwnego, że skontaktowano się choćby z Oskarem Huryszem. Obecny zawodnik Stali Gorzów nie trafi jednak prawdopodobnie do Betard Sparty Wrocław, a do obecnego rywala zza miedzy – Enea Falubazu Zielona Góra. Oferta faworyta 1. Ligi Żużlowej wydaje się bardzo dobra i wrocławianie jak na razie nie decydują się wkroczyć w licytacje o tego zawodnika.
Nie wykluczone także, iż wrocławianie wkroczą do gry o Wiktora Przyjemskiego. Żużlowiec Abramczyk Polonii Bydgoszcz jest najskuteczniejszym rajderem w 1. Lidze Żużlowej i w przypadku, gdy bydgoszczanie nie uzyskają awansu do PGE Ekstraligi przejdzie on do innego klubu. Najbliżej mu obecnie jednak do Platinum Motoru Lublin. Betard Sparta Wrocław chcąc włączyć się w walkę o pozyskanie najlepszego zawodnika na zapleczu będą musieli zapłacić ogromne pieniądze. Dodatkowo, z tego o czym mowa w kuluarach, Wiktor Przyjemski rozpatruje tylko oferty na roczny kontrakt. Nietrudno zatem dojść do wniosku, że na umowę z tym zawodnikiem pomimo kontraktu na jeden sezon trzeba wyłożyć fortunę.
Jakie są alternatywy?
Wrocławianie muszą szukać alternatyw, a na rynku niewiele możliwości i chcąc powalczyć o jakiegokolwiek sensownego młodzieżowca muszą szukać po ośrodkach z niższych lig. Na rynku juniorów prezentujących się wystarczająco na potrzeby PGE Ekstraligi jest bardzo niewielu. Mało realne wydaje się bowiem „wyrwanie” z Rybnika Pawła Trześniewskiego. Być może pomimo sytuacji z Jakubem Krawczykiem Sparta dojdzie do porozumienia z działaczami i uda jej się „ściągnąć” Kacpra Grzelaka. Dysponuje on już ekstraligowym doświadczeniem – w tym sezonie ściga się w barwach Platinum Motoru, a sezon wcześniej jeździł dla Ostrovii. Usługami tego zawodnika zainteresowany jest jednak również For Nature Solutions Apator Toruń, zatem negocjacje nie będą łatwe. Jedno jest pewne – przed wrocławskimi działaczami długie dni i tygodnie, żeby dojść do porozumienia z jakimkolwiek juniorem, którego stać na realną walkę o punkty w PGE Ekstralidze. Być może jednak przekonają zawodnika Abramczyk Polonii Bydgoszcz i do ich drużyny dołączy Wiktor Przyjemski?
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!