4 września o godzinie 17:00 na stadionie miejskim przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie odbędzie się drugie półfinałowe starcie pomiędzy miejscowym Motorem a Apatorem Toruń. Zadaniem gości z kujawsko-pomorskiego będzie obrona wywalczonej w piątek dziesięciopunktowej zaliczki.
Za kim stoi historia?
Do tej pory między tymi zespołami rozegrano 53 spotkania. W 28 z nich górą byli niedzielni gospodarze, a reszta pojedynków padła łupem „Aniołów”. Nigdy nie byliśmy natomiast świadkami remisu. Od czasu ponownego awansu Motoru do ekstraligi, rywalizacja ta nosiła znamiona jednostronności, gdyż na przestrzeni trzech sezonów Lublinianie nie dali się pokonać ani razu. Dopiero podczas piątkowego półfinału podopiecznym Roberta Sawiny udało się przełamać lubelską klątwę.
Ostatni pojedynek w Kozim Grodzie należał jednak do tych, kiedy Lublin zaznaczał swoją dominację. W lipcu tego roku Motor wygrał aż dwudziestoma punktami. W drużynie gospodarzy próżno było szukać słabych punktów, a honor gości ratowali jedynie Robert Lambert i w końcówce Patryk Dudek z Pawłem Przedpełskim. Kluczem do awansu będzie zatem forma, przymierzanego w przyszłym sezonie do Motoru, Jacka Holdera. Australijczyk potrafi być szybkim na Z5. Świadczy o tym, chociażby mecz z roku 2019, kiedy to wywalczył tam wynik 12+2 w sześciu startach.
Wszystkie oczy skierowane na duńskiego lidera Motoru
Około pół godziny przed rozpoczęciem piątkowego meczu lwia część kibiców czarnego sportu ze wschodniej Polski wstrzymała oddech. Podczas próby toru lider przyjezdnych Mikkel Michelsen popełnił „szkolny” błąd, który zakończył się upadkiem. Do Duńczyka musiała wyjechać karetka, a jego występ stanął pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie pojechał w czterech startach: dwa z nich ukończył na pierwszej pozycji, raz był ostatni i raz silnik odmówił współpracy.
Podczas sobotniej konferencji prasowej trener Motoru Maciej Kuciapa przekazał, że kapitan jego drużyny poddał się zabiegom rehabilitacyjnym, by móc wystartować w zawodach cyklu Speedway Euro Championship. Gdyby postanowił on wycofać się z tego turnieju, zgodnie z zasadami odebrałby sobie szansę na udział w niedzielnym spotkaniu. Duńczyk zacisnął więc zęby i podczas SEC-u w Łodzi zdobył 6 punktów. Wynik nie jest pokaźny, jednak biorąc pod uwagę okoliczności, nikt nie wymagał od niego więcej. Michelsen koncentruje się już bardziej na ligowym starciu. W swoich mediach społecznościowych zapewnił, że strata z Torunia nie jest katastrofą i jego drużyna może ją odrobić.
7 do 1 w punktach juniorskich może okazać się niewystarczające
O ile lubelscy fani mogą zrozumieć słabszą postawę Mikkela Michelsena, to wiele znaków zapytania pozostawia występ lidera klasyfikacji indywidualnych mistrzostw świata juniorów Mateusza Cierniaka. Wychowanek tarnowskiej Unii pojawił się na torze trzy razy i trzy razy nie udało mu się zapunktować. Na sobotniej konferencji prasowej junior Motoru przekazał, że wyciągnięte zostały wnioski, ale to czy są one dobre, okaże się dopiero podczas niedzielnego meczu. Podczas analogicznego pojedynku w rundzie zasadniczej, z 55 punktów drużyny lubelskiej 10 należało do pary Lampart-Cierniak. Kibice z Lublina na pewno chcieliby powtórki z rozrywki i przełamania formy swojej formacji młodzieżowej. Dwa dni to jednak strasznie mało czasu, by to się stało. Waga sobotniego treningu jest zatem nieporównywalnie wysoka.
Czy jednak juniorzy KS Toruń są skazani na jedno oczko „z urzędu”? Podczas lipcowego starcia Robert Sawina dał każdemu z trzech młodzieżowców po dwie szanse na zapoznanie się z torem. Jutro możemy być raczej pewni trzech występów Krzysztofa Lewandowskiego i Mateusza Affelta. Ich największym atutem, oprócz wysokiego morale po piątkowych występach, jest wciąż mała presja. Oni mogą, formacja U21 Motoru musi. Warunki idealne do sprawienia niespodzianki.
Jedni albo drudzy
O ile przed pierwszym pojedynkiem murowanym faworytem do awansu wydawała się ekipa Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego, tak teraz w perspektywie dziesięciopunktowej straty nie można dalej utrzymywać tej tezy. Nie jest to jednak przepaść nie do zasypania, a z drugiej strony pozycja nie do obronienia. Wniosek? Brak wyraźnego faworyta i żaden wynik, po tym czego doświadczyliśmy w piątek, nie będzie zaskoczeniem. Szykują się ogromne emocje!
Początek spotkania zaplanowano na godz. 17:00. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia. Kliknij tutaj, aby zobaczyć układ par. Serdecznie zapraszamy!
Awizowane składy:
Motor Lublin:
9. Jarosław Hampel
10. Fraser Bowes
11. Maksym Drabik
12. ZZ
13. Mikkel Michelsen
14. Mateusz Cierniak
15. Wiktor Lampart
16.
For Nature Solutions Apator Toruń:
1. Patryk Dudek
2. Jack Holder
3. Paweł Przedpełski
4. ZZ
5. Robert Lambert
6. Krzysztof Lewandowski
7. Mateusz Affelt
8.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!