Jacek Frątczak spędził przy żużlu wiele lat. Pracował między innymi jako menadżer Falubazu Zielona Góra i Apatora Toruń. Dzisiaj żużel ogląda z trybun lub z kanapy, a nie z parku maszyn. Wciąż jednak jest aktywną postacią w świecie żużla. W rozmowie z portalem nowiny24.pl opowiadał o nadchodzącym play-off i transferach.
Play-offy są już bardzo blisko. O tym, kto z kim zmierzy się w ćwierćfinale, zadecyduje ostatnia kolejka. Wszystkie zespoły będą chciały uniknąć silnego Motoru Lublin. – Dwa mecze będą miały wpływ na układ tabeli, a jeden uważam za kluczowy. Oczywiście chodzi mi o spotkanie For Nature Solutions Apatora Toruń z Betard Spartą Wrocław. Wrocławianie w ostatnim miesiącu złapali wiatr w żagle, co spowodowało, że do końca rundy zasadniczej nie ma meczów o nic. Jestem przeciwnikiem tezy, że liga z sześcioma zespołami w play-off jest nudna. Na ciekawość ligi wpływa przede wszystkim wyrównany poziom drużyn, a nie system rozgrywek – mówi portalowi nowiny24.pl Jacek Frątczak.
Torunianie i Wrocławianie mają możliwość trafienia w ćwierćfinale na Moje Bermudy Stal Gorzów. Gorzowianie są trapieni kontuzjami więc jazda z nimi na pewno brzmi łatwiej niż z Motorem Lublin. Problemy zdrowotne mają Martin Vaculik, Anders Thomsen oraz Oskar Paluch. – Wielu działaczy będzie liczyło na to, żeby trafić na obciążoną kontuzjami Stal Gorzów – komentuje Frątczak. – I tu może się odbywać „celowanie”, wszystko może się zdarzyć.
Plotki transferowe wypełniają żużlowe media już od ponad miesiąca. Runda zasadnicza wciąż trwa. Jednak już mniej więcej wiadomo, kto gdzie będzie jeździł. – Zmiany, jakie dokonały się na rynku są bardzo ciekawe więc z dużą uwagą będziemy patrzeć na poszczególnych zawodników w nowych klubach. Nie spodziewaliśmy się takiej dużej ilości rotacji – kontynuuje Frątczak. – To dobrze świadczy o lidze, że zawodnicy migrują „na krzyż”. Nie jest tak, że wszyscy skądś uciekają, albo przechodzą w jedno miejsce. Generalnie jest ciekawie, a to dobrze. Sport nie jest po to, żeby było sprawiedliwie od początku do końca. Jest po to, żeby było emocjonująco i ciekawie – dodał były manager Falubazu i Apatora.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!