Sezon zasadniczy PGE Ekstraligi wkracza na ostatnią prostą. Przed nami już tylko trzy serie zmagań, w tym 12. kolejka, której jednym z najciekawszych akcentów będzie mecz w Grudziądzu. Tam dojdzie do starcia GKM-u z Motorem Lublin, wciąż niepokonanym liderem rozgrywek.
GKM imponuje w ostatnich tygodniach wielu kibicom żużla w naszym kraju. „Gołębie” dosyć udanie zaczęły sezon, jednak z czasem nie dość, że złapały zadyszkę, to jeszcze straciły swojego niekwestionowanego lidera, Nickiego Pedersena. I choć niektórzy przez te wydarzenia zdążyli już zwątpić w GKM, ekipa Janusza Ślączki nie poddaje się i dzielnie walczy o to, by jeszcze zapewnić sobie miejsce w czołowej szóstce, która pojedzie w fazie play-off. By jednak ta sztuka się udała, wygrana z Motorem jest wręcz konieczna.
GKM musi wspiąć się na wyżyny
Mimo tego, że GKM jest drużyną mocną na własnym torze, nie możemy powiedzieć, aby byli faworytami piątkowego starcia. Będą przecież gościć u siebie ekipę, która w tym sezonie jeszcze nie przegrała meczu i jest – powiedzmy to otwarcie – głównym faworytem do zdobycia tytułu DMP. Grudziądzanie muszą więc czymś swoich rywali zaskoczyć, tak jak robili to w swoich dwóch poprzednich domowych meczach – z Unią i Włókniarzem. Wygrali je mimo osłabienia. Niezbędna dla GKM-u będzie równa forma całego kwartetu stanowiącego obecnie o sile drużyny. Jej najmniej pewnym elementem zdaje się być w tej chwili Przemysław Pawlicki. Wychowanek Unii Leszno przeplata świetne biegi z takimi, w których przegrywa z juniorami rywala. W piątek 31-latek musi się zatem wyzbyć tej tendencji i pojechać jak prawdziwy lider, gdyż każdy punkt będzie na wagę złota.
Zwycięstwo w piątek kluczem do dalszej walki
Na ten moment zespół „Gołębi” znajduje się w tabeli na 7. lokacie, mając 9 „oczek”, czyli o jedno mniej niż ich główny konkurent w walce o czołową szóstkę, Betard Sparta Wrocław. Jeśli w piątek podopieczni Janusza Ślączki zdobyliby 2 punkty, przeskoczyliby w tabeli Spartę, zakładając, że ta przegra na wyjeździe w Lesznie. W 13. kolejce dojdzie do bezpośredniego starcia obu ekip, gdzie gra będzie toczyła się przede wszystkim o punkt bonusowy. W kwietniu, podczas pierwszego starcia tych drużyn, GKM wygrał 49:41. We Wrocławiu musiałby więc obronić tę zaliczkę, by myśleć o play-off. Jeśli tak się stanie, na koniec na grudziądzan będzie czekało z pozoru najłatwiejsze zadanie – konfrontacja u siebie z Ostrowem Wlkp., podczas gdy Spartanie będą walczyli w Toruniu.
Podsumowując – GKM by awansować do play-off, musi wygrać z Motorem, obronić bonus ze Spartą i pokonać u siebie Arged Malesę Ostrów Wlkp, licząc jednocześnie na potknięcia klubu z Wrocławia w Lesznie i Toruniu. Niewypełnienie chociażby jednego z tych warunków przez GKM będzie wiązało się prawdopodobnie z końcem marzeń grudziądzkich kibiców o czołowej szóstce rozgrywek.
Motor już niemal niezagrożony
Drużyna z Lubelszczyzny pewnie przewodzi ligowej tabeli, posiadając w swoim dorobku 25 punktów, na które składa się z 10 zwycięstw i jeden remis, który „Koziołki” zanotowały we Wrocławiu. Motor ma 8 „oczek” przewagi nad drugą Stalą Gorzów. Jeśli Stal przegra w Toruniu, Motor będzie już pewny tego, że do play-off wejdzie z pierwszego miejsca, niezależnie od wyniku, jaki padnie w piątek w Grudziądzu. Nie zmienia to jednak faktu, że podopieczni duetu Kuciapa – Ziółkowski chcą za wszelką cenę utrzymać wiążacy się ze sporym prestiżem status niepokonanych w fazie zasadniczej PGE Ekstraligi. Do Grudziądza pojadą jako faworyci, gdyż mają wszelkie argumenty na to, by wygrać 11. raz w tym roku.
W wielkiej formie jest Mikkel Michelsen, posiadający obecnie 5. średnią w najlepszej lidze świata. Nie zawodzą także pozostali seniorzy. Maksym Drabik nadal jest szybki, mimo że złapał lekką zadyszkę, która jednak nie rzutuje specjalnie na wyniki zespołu, gdyż ostatnie tygodnie są bardzo udane dla Jarosława Hampela i Dominika Kubery. Ten duet, który niegdyś razem bronił barw Unii Leszno, świetnie radzi sobie nie tylko w lidze, ale również w zawodach indywidualnych.
Widoczne było to w minioną sobotę, podczas 1. rundy cyklu IMP. Hampel i Kubera ustąpili wtedy tylko Bartoszowi Zmarzlikowi. A przypomnijmy sobie, gdzie odbywały się wspomniane zawody? No właśnie, w Grudziądzu! Pojawił się tam także junior lubelskiej ekipy, Mateusz Cierniak, który zajął 9. miejsce. Pojedynki juniorów również będą ciekawym akcentem w piątkowym meczu, gdyż spotka się ze sobą pierwszy oraz trzeci najlepszy duet PGE Ekstraligi pod względem średniej punktów zdobywanych w biegach młodzieżowych.
Starcia w Grudziądzu zawsze ciekawe
Mecze GKM-u z Motorem w Grudziądzu w ostatnich latach są gwarancją świetnego widowiska. W 2020 roku grudziądzanie wygrali 46:44, a w ubiegłym sezonie padł remis. Czy i tym razem Motor nie da rady podbić twierdzy przy ul. Hallera 4? Czy może jednak pewnie zgarnie kolejne 3 punkty do tabeli ligowej? Przekonamy się. Przypomnijmy, że podczas pierwszej tegorocznej potyczki obu ekip lublinianie byli górą, wygrywając wysoko, bo 57:33.
Początek meczu w Grudziądzu o 20:30. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania. Kliknij tutaj, aby zobaczyć tabelę biegową meczu.
Awizowane składy
ZOOleszcz GKM Grudziądz:
9. Przemysław Pawlicki
10. Krzysztof Kasprzak
11. Frederik Jakobsen
12. ZZ
13. Kacper Warduliński
14. Kacper Łobodziński
15. Kacper Pludra
16.
Motor Lublin:
1. Mikkel Michelsen
2. Maksym Drabik
3. Jarosław Hampel
4. Fraser Bowes
5. ZZ
6. Wiktor Lampart
7. Mateusz Cierniak
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!