Jason Doyle w ostatnich tygodniach przeżywa odrodzenie. Australijczyk znów jest szybki i w dwóch meczach był liderem Fogo Unii Leszno. 36-latek bardzo chwali współpracę z Jackiem Rempałą.
Kibice Jasona Doyle’a nie mieli ostatnio łatwego czasu. Żużlowiec z Antypodów nie błyszczał formą i spisywał się poniżej oczekiwań w lidze oraz cyklu SGP w Teterowie. Wygląda jednak na to, że „Doyley” gorszy okres ma już za sobą. W dwóch ostatnich meczach lider Fogo Unii Leszno rzeczywiście był liderem. Zapisał przy swoim nazwisku łącznie 31 punktów oraz bonus.
Choć Unia przegrała w starciu z Motorem Lublin, to dobra forma Doyle’a była z pewnością jednym z pozytywów. – Mecz dla zespołu nie był najlepszy, ale ja mogę być w miarę zadowolony ze swojego indywidualnego występu. Szkoda tylko piętnastego biegu – mówił po meczu w Lesznie Australijczyk w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Okazuje się, że Doyle to kolejny zawodnik leszczynian, który zaczął korzystać z jednostek napędowych od Jacka Rempały. Wcześniej z silników polskiego tunera i byłego zawodnika korzystał Jaimon Lidsey. – Ostatnie dwa mecze w PGE Ekstralidze były dla mnie dość udane. Wielkie podziękowania dla Jacka Rempały. Udało mu się znaleźć silniki, z którymi jestem w stanie się dogadać i dobrze się na nich czuję. Ciężko pracowaliśmy, żeby znów dobrze punktować – podkreślał Jason Doyle.
Wynik Mistrza Świata z 2017 roku mógłby być jeszcze bardziej okazały, gdyby nie egzotyczne warunki i koszmarny upał. Australijczyk pojawiał się na torze w niemal co drugim biegu. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie 35 stopni Celsjusza na termometrach. Siedem startów w takich warunkach to spory wyczyn. – Głównym problemem był upał. Jechaliśmy bieg po biegu i nie było zbyt wiele czasu na schłodzenie sprzętu. To wywołało trochę problemów z mocą silnika i myślę, że to był główny problem przy 15. biegu – tłumaczył Doyle, który w decydującej gonitwie nie dał rady parze Motoru Lublin i mecz zakończył z 14 punktami na koncie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!