2 lutego to szczególna data dla Huberta Jabłońskiego, bowiem wychowanek Unii Leszno obchodzi dziś swoje urodziny.
Przygoda Jabłońskiego ze sportem żużlowym zaczęła się w 2019 roku, gdy zdał licencję w klasie 250cc. W debiutanckim sezonie wystartował w pięciu rundach Indywidualnego Pucharu Ekstraligi i zdobył w nich 25 punktów. Kolejny sezon również spędził w klasie 250 i szło mu znacznie lepiej. W rozgrywkach o Puchar Ekstraligi zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i udało mu się również wygrać jedną rundę.
Przesiadka na dorosły żużel
W 2021 roku ukończył 15 lat, a to oznaczało, że mógł zdać egzamin na licencję żużlową. Takowy certyfikat uzyskał 30 marca i zaczął startować w zawodach juniorskich. Do najlepszych występów należy m.in. wygrana wraz z Keynanem Rew w Turnieju Par rozegranym w Lesznie.
W debiucie zszokował wszystkich
Od sezonu 2022 występuje w rozgrywkach ligowych, a jego debiut miał miejsce już w pierwszym meczu sezonu w Częstochowie. Kontuzje obojczyka leczył Damian Ratajczak, a to oznaczało, że ówczesny trener Unii, Piotr Baron musiał postawić na dwójkę niedoświadczonych juniorów. Wybór padł na Jabłońskiego i na Antoniego Mencela. Wydawało się, że dwaj debiutanci będą bez szans w starciu z Mateuszem Świdnickim i Jakubem Miśkowiakiem, jednak sprawy miały się zupełnie inaczej. W biegu juniorskim leszczynianie przegrali 2-4, a dwa punkty przywiózł Jabłoński. Bieg czwarty przeszedł do historii jego kariery, bowiem dzisiejszy jubilat zszokował wszystkich. Kapitalnie wyskoczył ze startu i przywiózł pierwszą w swojej karierze trójkę. W polu pokonanym zostawił Mateusza Świdnickiego i Bartosza Smektałę. W swoim ostatnim starcie tego dnia pokonał Jakuba Miśkowiaka, a że przyjechał na trzeciej pozycji za plecami kolegi z pary, to zanotował jedynkę z bonusem. Jak się okazało, był to jego najlepszy mecz w karierze.
Nieuwolniony potencjał?
Spotkanie w Częstochowie, które było debiutem Huberta Jabłońskiego w lidze, cały czas jest jego najlepszym meczem w karierze. Dlatego nasuwa się pytanie, czy uwolnił on w pełni swój potencjał. Podstawowym juniorem Unii był jedynie w sezonie 2022. W 2023 i 2024 roku występował głównie, gdy kontuzjowani byli jego koledzy z zespołu. Wynikowo ciężko powiedzieć, by notował lepsze, czy gorsze sezony, bowiem średnie z jego kariery są na bardzo podobnym poziomie.
Nowy sezon, nowy klub
W nadchodzącym sezonie Jabłoński na pewno nie będzie startował Unii Leszno, co potwierdził już trener Rafał Okoniewski. (Więcej o tym tutaj). W październiku został ogłoszony jako nowy zawodnik Stali Gorzów na sezon 2025, jednak jak się okazało, nie zostały załatwione wszystkie formalności. Według medialnych doniesień pojawiło się zainteresowanie nim innych klubów, ale oficjalnie wiemy tylko tyle, że przyszły sezon spędzi w nowym klubie. Wypożyczenie będzie to dla niego świetna okazja, by wreszcie móc startować regularnie w rozgrywkach ligowych.
Hubert JabłońskiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!