Podczas 2. finału Indywidualnych Mistrzostw Polski z torem zapoznał się Piotr Pawlicki. Zawodnik mocno utykając udał się do szpitala na szczegółowe badania.
Piotr Pawlicki zmagania w 2. finale Indywidualnych Mistrzostw Polski musiał zakończył przedwcześnie. Zawodnik Betard Sparty Wrocław walczył o pierwszą pozycję z Adrianem Gałą. Młodszy z braci Pawlickich wszedł pod zawodnika drużyny z Poznania. Widząc to rywal od razu przyciął i chciał wyjechać przed wychowankiem Unii Leszno. Niestety pomiędzy oboma zawodnikami doszło do kontaktu, w wyniku którego Pawlicki mocno upadł na prawą nogę. Z dużym grymasem na twarzy, mocno utykając wsiadł on do karetki, aby udać się do szpitala na szczegółowe badania. Pierwsza diagnoza mówiła o tym, że doszło do złamania, o czym więcej pisaliśmy tutaj. Dzisiaj rano Betard Sparta Wrocław za pośrednictwem mediów społecznościowych wydała oświadczenie o potwierdzeniu kontuzji 28-latka. – Niestety potwierdzamy info. Piotr Pawlicki ma złamaną kość skokową prawej nogi – możemy przeczytać na profilu Drużynowego Mistrza Polski z 2021 roku.
Ciężki sezon
Młodszy z braci Pawlickich nie ma łatwego sezonu w barwach Sparty Wrocław, zawodnikowi ciężko jest załapać się do biegów nominowanych. Dodając do tego liczne wykluczenia bywają też mecze, gdzie 28-latek jedzie tylko w trzech biegach. Za tydzień ekipa Dariusza Śledzia wybiera się do Leszna w poszukiwaniu trzynastego zwycięstwa w tym sezonie. Piotr Pawlicki nie ukrywał, że bardzo chciał pojechać w tym spotkaniu i pokazać się dobrze przed leszczyńską publicznością, jak sam przyznał w rozmowie dla naszej redakcji. Ponadto była to świetna okazja, aby wykazać się przed zarządem Unii Leszno, z którą łączony jest młodszy z braci. Teraz wiemy już, że na pewno nie wystąpi on w tym meczu. Pozostało wyczekiwać z informacją kiedy i czy w ogóle Piotr Pawlicki pojawi się jeszcze na torze w tym sezonie.
Oferta na żużel -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!