W ostatnią sobotę (03.06.2023) H.Skrzydlewska Orzeł Łódź mierzył się na wyjeździe z Enea Falubazem Zielona Góra. Sensacyjnie w składzie zabrakło Jamroga, teraz wiemy już dlaczego.
„Mecz testowy” w ligowych zmaganiach
Rewanżowy mecz między Enea Falubazem Zielona Góra a H.Skrzydlewska Orłem Łódź, wzbudził dość spore emocje, jeszcze zanim się zaczął. W awizowanym składzie brakowało lidera drużyny przyjezdnej, Jakuba Jamroga. Nie do końca było wiadomo czy brak Jamroga w składzie awizowanym to tylko zasłona dymna, czy jednak Polak faktycznie w meczu nie będzie uczestniczył. Sprawdził się ten drugi scenariusz i goście podeszli do meczu bez 31-latka, teraz wiemy już dlaczego. W pomeczowej wypowiedzi trener ekipy z Łodzi, Marek Cieślak wyjaśnił nam tą decyzję. – Zespół był tak złożony, żeby dać szanse tym, do których mamy zastrzeżenia. Czyli do Timo Lahtiego i do Holty, żeby w końcu więcej pojeździł, bo jak wiadomo, miał długą przerwę – powiedział dla zielonogórskiego radia.
Dowiedzieliśmy się, że łodzian czeka jeszcze jeden sparing. – Jeszcze mamy jeden sparing u siebie z Krosnem – dodał Cieślak. Kolejny sprawdzian z drużyną z Ekstraligi czeka ekipę Orła Łódź, a pamiętamy, że pierwszy taki z drużyną z Leszna skończył się bezproblemowym zwycięstwem „Byków”.
Mecz z Wilkami jest ostatnim gwizdkiem dla Timo Lahtiego
Fin od początku sezonu nie radzi sobie dobrze. Miał być liderem zespołu, a jak na razie jest jego najsłabszym ogniwem. Nie wykorzystał szansy danej mu w meczu z Falubazem i zdobył jedynie 1 punkt. Za swoimi plecami przywiózł on wyłącznie juniora zielonogórskiej ekipy, Michała Curzytka. I to wyłącznie dlatego, że Curzytek na trasie popełnił błąd, wyjeżdżając na zewnętrzną. Jeśli Lahti nie poprawi swojej dyspozycji do najbliższego sparingu z Krosnem, raczej pożegna się ze ściganiem w Łodzi.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!