Już w najbliższą sobotę powrócimy z rywalizacją o miano najlepszego zawodnika świata. Gospodarzem po raz pierwszy w historii będzie Ryga, a w poniedziałek poznaliśmy dziką kartę na te zawody.
Dotychczas Grand Prix Łotwy odbywało się ośmiokrotnie. Za każdym razem miało to miejsce w Daugavpils, chociaż Ryga już wcześniej była też w terminarzu. W 2014 roku to właśnie tamtejszy ośrodek miał zorganizować jedną z rund cyklu. Z powodu opadów deszczu i złego stanu toru została przesunięta właśnie do Daugavpils. Wtedy też po raz pierwszy w historii na Łotwie zwyciężył Polak – Krzysztof Kasprzak. Rok później wygrał Maciej Janowski, a w dotychczas ostatniej rundzie Grand Prix w tym kraju mieliśmy polskie podium, na którym stanęli Piotr Pawlicki, Patryk Dudek i Maciej Janowski.
Jeśli chodzi o sobotnią rundę to na starcie stanie trójka reprezentantów naszego kraju. Z dziką kartą natomiast wystąpi Andrzej Lebiediew, czyli aktualnie najlepiej spisujący się reprezentant tego kraju. Rezerwowymi natomiast będą Francis Gusts oraz Ricards Ansviesulis. Obaj są wychowankami miejscowego ośrodka Speedway Riga Club. Łotysze mogli mieć nawet dwóch swoich reprezentantów w stawce sobotniego turnieju. Gdyby zgłoszony z dziką kartą został właśnie Gusts, to Lebiediew wystąpiłby w miejsce kontuzjowanego Jacka Holdera.
Za Australijczyka prawdopodobnie wystąpi natomiast Jan Kvěch, który jest drugim stałym rezerwowym cyklu. Dla Czecha będzie to piąta szansa na start w elitarnym cyklu, gdyż wcześniej pokazywał się, jadąc z dziką kartą podczas rund w Pradze. W tym roku jednak ją otrzymał Václav Milík, a „Honza” był pierwszym rezerwowym. Zawody dość nietypowo rozpoczną się o godzinie 17:00, a na wieżyczce zasiądzie Craig Ackroyd.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!