W miniony weekend odbyła się gala z okazji 10-lecia cyklu Speedway European Championship. Na niej ogłoszono też przedłużenie współpracy z firmą One Sport.
Najlepszego zawodnika naszego kontynenty wyłaniamy od roku 2001. Pierwszym mistrzem Europy został Bohumil Brhel, który tytuł wywalczył na belgiskim torze w Heusden-Zolder. Początkowo jednak nie cieszyły się one zbytnim zainteresowaniem najlepszych jeźdźców naszego kontynentu. Zmieniło to się dopiero w 2013 roku, kiedy to po raz pierwszy za organizację cyklu odpowiedzialna była firma OneSport. Zawody zawitały na zdecydowanie większe obiekty, także te znane z cyklu Grand Prix.
Już w debiutanckiej edycji udział wzięło wielu zawodników, którzy do dnia dzisiejszego walczą o medale Mistrzostw Świata – Martin Vaculik, Maciej Janowski, Tai Woffinden czy Fredrik Lindgren. To właśnie Słowak sięgnął po tytuł wyrywając go w ostatniej rundzie Nickiemu Pedersenowi. Inauguracja się powiodła, a z każdym rokiem prestiż zawodów, jak i otoczka wokół nich wzrastała zdecydowanie. Działacze nie mieli jednak prostej drogi, by dojść do momentu, w którym znajdują się aktualnie. Przez pewien czas trwał ich konflikt z BSI, który skutecznie utrudniało pracę przy cyklu. Z tego względu zawodnicy nie mogli startować jednocześnie w Mistrzostwach Świata i Europy.
Głowy pełne pomysłów
To się jednak zmieniło w roku 2020. Od tamtej pory Indywidualny Mistrz Europy był premiowany bezpośrednim awansem do kolejnej edycji cyklu Grand Prix. Pierwszym zawodnikiem, który wywalczył taką przepustkę był ostatni mistrz spoza Danii – Robert Lambert. Był to milowy krok we współpracy pomiędzy markami odpowiedzialnymi za GP i SEC. Dotychczasowa umowa OneSport miała wygasnąć dopiero za rok. Już teraz jednak została przedłużona i promotor zostanie na stanowisku co najmniej do roku 2030!
Prezes firmy już zapowiada, że ich głowy są pełne pomysłów jak jeszcze mocniej udoskonalić produkt, jakim jest cykl Speedway European Championship. – Bardzo się cieszymy, że umowa została przedłużona na kolejne 5 lat. W głowach wciąż mamy mnóstwo pomysłów i wierzymy, że nasze doświadczenie i świeże spojrzenie na sport żużlowy przyniesie kibicom produkt na najwyższym poziomie. Kiedy ogłaszaliśmy chociażby powrót żużla na Stadion Śląski w Chorzowie, wielu powątpiewało w sukces tego projektu. Mamy nadzieję, że kolejne pomysły również uda się zrealizować i przypadną one do gustu kibicom – powiedział Karol Lejman cytowany z informacji prasowej.
Jeśli chodzi o cykl w 2023 roku, to zaplanowano cztery rundy, po których zostanie wyłoniony najlepszy jeździec Starego Kontynentu. Zawodnicy pojawią się w Częstochowie (17.06), Güstrow (5.08), Bydgoszczy (9.09), a koronacja odbędzie się w czeskich Pardubicach (22.09). Znamy także piątkę uczestników, których na pewno zobaczymy w rywalizacji. Będą to: Leon Madsen, Janusz Kołodziej, Patryk Dudek i Dominik Kubera. Ten pierwszy stanie przed szansą obrony tytułu. Ta sztuka jednak w historii miała miejsce tylko raz. W latach 2014-15 dwukrotnie tytuł świętował Emil Sajfutdinow. Kolejni zawodnicy wywalczą sobie miejsce poprzez eliminacje bądź będą musieli spojrzeć przychylnym okiem w kierunku organizatorów.
inf. własna + inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!