Sobotni wieczór to czas zawodów Speedway Grand Prix. Światowa czołówka zjechała się do szwedzkiej Malilli, gdzie na Skrotfrag Arenie odbyła się piąta runda tegorocznych zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.
Kibice zgromadzeni na Skrotfrag Arenie w Malilli musieli czekać prawie dwie godziny na ustanie upadów deszczu i rozpoczęcie zawodów. Tor na stadionie Dackarny wyglądem przypominał nieco przeorane pole, ale żaden z zawodników nie miał problemów z płynną jazdą, a niektóre z wyścigów były bardzo ciekawe. Wydawać by się mogło, że na takim przyczepnym torze przepadną Szymon Woźniak i Dominik Kubera, którzy w przeszłości notowali bardzo słabe wyniki na trudniejszych nawierzchniach. Jednak tym razem obaj Polacy spisali się bardzo przyzwoicie.
Ostatecznie pierwszy turniej w tym roku wygrał Bartosz Zmarzlik. Polak jeszcze bardziej umocnił się na pozycji lidera cyklu SGP i pewnie zmierza po trzeci z rzędu tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. W całej historii czarnego sportu ta sztuka udała się tylko Ivanowi Maugerowi z Nowej Zelandii.
Duże brawa dla Phila Morrisa
Po niemal dwóch godzinach opadów tor w Malilli wyglądał bardzo źle. Miejscami na nawierzchni Skrotfrag Areny stały ogromne kałuże. Jednak Phil Morris i szwedzka ekipa bardzo szybko doprowadzili tor do używalności, a same zawody przebiegły bezpiecznie, bez ani jednego upadku spowodowanego problemami z torem. To wszystko udało się bez rozkładania plandek i innych homologowanych akcesoriów znanych z ekstraligowych torów.
Fricke zasługuje na cykl
Max Fricke zastępuje w turniejach SGP kontuzjowanego Jasona Doyle’a. W Czechach spisał się bardzo dobrze i zajął siódme miejsce. Dzisiaj nie tylko zameldował się w najlepszej ósemce, ale też stanął na drugim stopniu podium. Z kolei Tai Woffinden, który otrzymał stałą dziką kartę na ten sezon kosztem między innymi Australijczyka, znów zawiódł. W Pradze Brytyjczyk zajął szesnastą pozycję, a dziś zgromadził tylko cztery punkty i skończył na trzynastej pozycji. Całe szczęście Fricke do końca sezonu będzie występował w cyklu i cieszył kibiców swoją jazdą.
Wyniki końcowe
1. Bartosz Zmarzlik (1,3,3,2,2,3,3) 17
2. Max Fricke (3,3,2,2,1,3,2) 16
3. Robert Lambert (3,3,1,1,3,2,1) 14
4. Jack Holder (0,3,3,3,3,2,0) 14
5. Dominik Kubera (2,1,2,2,2,1) 10
6. Mikkel Michelsen (3,0,0,3,3,1) 10
7. Andrzej Lebiediew (2,2,2,2,3,0) 11
8. Daniel Bewley (0,2,3,3,1,0) 9
9. Fredrik Lindgren (1,2,3,0,2) 8
10. Szymon Woźniak (3,0,1,3,0) 7
11. Martin Vaculík (2,1,2,1,W) 6
12. Leon Madsen (2,1,0,1,1) 5
13. Tai Woffinden (1,0,0,1,2) 4
14. Kai Huckenbeck (0,2,0,0,1) 3
15. Jan Kvěch (0,1,1,0,0) 2
16. Kim Nilsson (1,0,1,0,0) 2
17. Filip Hjelmland – nie startował
18. Philip Hellström-Bängs – nie startował
Bieg po biegu:
1. Woźniak, Madsen, Woffinden, Kvěch
2. Lambert, Kubera, Lindgren, Huckenbeck
3. Michelsen, Lebiediew, Zmarzlik, Holder
4. Fricke, Vaculík, Nilsson, Bewley
5. Lambert, Bewley, Madsen, Michelsen
6. Fricke, Lebiediew, Kubera, Woffinden
7. Zmarzlik, Huckenbeck, Vaculík, Woźniak
8. Holder, Lindgren, Kvěch, Nilsson
9. Zmarzlik, Kubera, Nilsson, Madsen
10. Holder, Vaculík, Lambert, Woffinden
11. Lindgren, Fricke, Woźniak, Michelsen
12. Bewley, Lebiediew, Kvěch, Huckenbeck
13. Holder, Fricke, Madsen, Huckenbeck
14. Bewley, Zmarzlik, Woffinden, Lindgren
15. Woźniak, Lebiediew, Lambert, Nilsson
16. Michelsen, Kubera, Vaculík, Kvěch
17. Lebiediew, Lindgren, Madsen, Vaculík (W)
18. Michelsen, Woffinden, Huckenbeck, Nilsson
19. Holder, Kubera, Bewley, Woźniak
20. Lambert, Zmarzlik, Fricke, Kvěch
21. Fricke, Holder, Michelsen, Bewley
22. Zmarzlik, Lambert, Kubera, Lebiediew
23. Zmarzlik, Fricke, Lambert, Holder
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!