Bartosz Zmarzlik ma szansę zapisać się na kartach historii. Polak może wyrównać wyczyn Tony'ego Rickardssona, który na przełomie wieków wygrywał cykl Grand Prix trzykrotnie w ciągu 4 lat.
Już jutro kolejna runda tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. W niej Bartosz Zmarzlik może zagwarantować sobie trzeci w karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Aby dokonać tej sztuki musi zająć miejsce wyższe niż Leon Madsen. Będzie to trzeci wygrany cykl Grand Prix przez zawodnika Moje Bermudy Stali Gorzów w okresie 4 lat. Wcześniej udało się to tylko legendarnemu Tony’emu Rickardssonowi. Szwed trzy spośród pięciu wygranych świętował w latach 1998-2001.
Zmarzlik mimo młodego, jak na żużlowca, wieku jest bliski pobicia kilku rekordów cyklu. Obecnie dzierży miano najmłodszego zwycięzcy rundy Grand Prix. Kiedy wygrywał w Gorzowie w 2014 roku miał 19 lat i 140 dni. Poza tym niedługo powinien zostać żużlowcem, który wygrał najwięcej poszczególnych turniejów. W tej chwili ma na swoim koncie 18 wygranych rund, a prowadzący w tej klasyfikacji Jason Crump ma ich 23. Jest też na najlepszej drodze do wygrania cyklu trzy razy z rzędu jako pierwszy w historii. Dotychczas uczestnikom udało się wygrywać tylko dwa razy z rzędu. Byli to Nicki Pedersen (2007, 2008), Tony Rickardsson (1998,1999, a także 2001,2002) i Bartosz Zmarzlik (2019,2020).
Bartosz Zmarzlik jest ostatnio na fali wznoszącej. Fenomenalnie punktuje w lidze, a także wygrał ostatnią rundę Grand Prix w Vojens. Ponadto na jego korzyść przemawia fakt, że najbliższy turniej odbędzie się w szwedzkiej Målilli. Zmarzlik wygrywał tam dwukrotnie. W sezonie 2017 i w zeszłym roku po świetnym ataku na ostatnim wirażu
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!