Antoni Kawczyński pokonał w niedzielę Mateusza Cierniaka, a jego KS Apator Toruń pokonał Orlen Oil Motor Lublin 48:42. Junior "Aniołów" miał powody do zadowolenia, ale zapewnił nas, że nie zamierza na tym poprzestać.
Motoarena biła mu brawo, wielu kibiców czyniło to na stojąco. 16-letni Antoni Kawczyński spisał się w niedzielę na medal. W meczu KS Apator – Motor przywiózł za plecami Bartosza Bańbora i Mateusza Cierniaka. Zwłaszcza triumf w starciu z Mistrzem Świata juniorów musiał zaimponować obserwatorom sportu żużlowego.
– Jestem zadowolony, ale nie chcę się podpalać. Muszę dalej jechać swoje i się rozwijać – przyznał tuż po meczu Kawczyński.
Antoni Kawczyński, czyli zadziora na torze
Na ten moment Antoni Kawczyński wygrywa rywalizację o miejsce w składzie KS Apatora z Mateuszem Affeltem i Oskarem Rumińskim. Kibice z Torunia mają nadzieję, że nastolatek będzie nadal prezentował swój ofensywny styl jazdy. Zapytaliśmy młodzieżowca, czy tej zadziorności nie zabraknie mu w przyszłości.
– Tak, mogę powiedzieć, że wjadę tam, gdzie inni mogą się bać. Nie jest to mój największy atut, ale jak to się mówi, potrafię pojechać z jajami. Dobrze spisują się moje silniki od Ryszarda Kowalskiego. Pracujemy z trenerem Piotrem Baronem, na pewno muszę wiele poprawić w temacie techniki. Sporo nauki przede mną – podkreślił Kawczyński.
Jeszcze rok temu Antoni Kawczyński pracował z Marcinem Kowalikiem, ale teraz ten szkoleniowiec zajmuje się przede wszystkim szkółką, a zawodnicy z pierwszego składu rozwijają skrzydła pod okiem Piotra Barona. Kawczyński wygląda na tego, który robi największy postęp.
Choć juniora KS Apatora nie opuszczał dobry humor, to jednocześnie wskazywał on, że jego drużyna musi zachować spokój i nie podpalać się po zwycięstwie nad faworyzowanym Motorem. W niedzielę obserwowaliśmy najlepszą możliwą wersję drużyny Piotra Barona. Kolejny test również będzie bardzo trudny. 19 lipca torunianie udają się na wyjazdową konfrontację z Betard Spartą Wrocław. Każdy nadprogramowy punkt juniorów zostałby zapisany po stronie sukcesów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!