Tegoroczny sezon stoi pod znakiem debiutu nie tylko dla niemieckiego zespołu Landshut Devils. Dzięki zakontraktowaniu w jego składzie możliwość ku pokazaniu się w polskich rozgrywkach mają też niektórzy z zawodników naszych zachodnich sąsiadów. Taką szansę wykorzystał chociażby 21-letni Marius Hillebrand. Młodzieżowiec w rozmowie z naszym portalem opowiada m.in. szerzej o swoim zainteresowaniu czarnym sportem.
Obecny rok jest ostatnim, w którym pochodzący z Niemiec Hillebrand może startować na pozycjach juniorskich. Ostatnie czasy nie ułożyły się z pewnością po myśli dla żadnego z młodzieżowców, który kończy swoją karierę w tym przedziale wiekowym. Ograniczona liczba startów, obostrzenia wynikające z pandemii – to z pewnością nie jest coś, czego chce żużlowiec zbliżający się do 22 roku życia. Pomimo tych przeciwności Hillebrand odnajduje się w nowej rzeczywistości, biorąc udział w kolejnych zawodach i osiągając w nich kolejne tytuły. W drugiej połowie lipca w niemieckim Olching rozegrano finał Indywidualnych Młodzieżowych Mistrzostw Niemiec. Na podium obok Lukasa Baumanna, triumfatora zawodów i Noricka Blödorna, stanął również Hillbebrand. Trzecie miejsce w tych zawodach, jak podkreśla sam zainteresowany, jest jego największym dotychczasowym osiągnięciem w sezonie 2021. – Myślę, że moim wielkim sukcesem w tym roku jest trzecie miejsce na podium w Mistrzostwach Niemiec u21 – opowiada.
Podium zawodów w Olching
Jak zaczęła się kariera Niemca na torach żużlowych? Jak to często bywa – wpływ na to miały koneksje rodzinne. Nazwisko ojca Hillebranda odnaleźć można bowiem na listach startowych zawodników ścigających się w popularnym long tracku. – Na żużlu zacząłem się ścigać w 2017 roku. Mój ojciec, startujący niegdyś w long tracku, w latach 90. pokazał mi żużel właśnie cztery lata temu. Wcześniej miałem już styczność z motocyklami, ścigałem się jednak wtedy tylko na motocrossie – wspomina na łamach naszego portalu. Debiutując w 2017 roku, startował wówczas w drużynie White Tigers. – Po raz pierwszy na żużlu wystąpiłem w zespole Diedenbergen w niemieckiej Bundeslidze, mecz zaś rozgrywał się w mieście Pocking – wspomina. Teraz, po kilku latach zawodniczej kariery, jego największym marzeniem jest zostać najlepszym żużlowcem w Niemczech.
Z jakimi zamiarami ściga się zaś jego obecny zespół, Landshut Devils? Przypomnijmy, że na finiszu fazy zasadniczej 2. Ligi Żużlowej tegoroczna „świerzyna” w polskich rozgrywkach, plasuje się na trzeciej lokacie! Jak mówi 21-latek, bawarski zespół nie czeka na powrót do niemieckiej ligi. – Chcemy awansować. Jesteśmy jedną drużyną i pozostaniemy w polskiej drużynie. Nie czekamy na powrót do niemieckich rozgrywek – podkreśla.
Drużyna Landshut Devils po wygranej w derbach Niemiec w Wittstock
Hillebrand, zapytany również o to, które ośrodki w jego ojczystym kraju wykazują najsilniejsze tendencje rozwojowej, wskazuje dwa miasta: Landshut i Brokstedt. Nie potrafi z kolei wskazać przyczyn w rozbieżności organizacji imprez sportowych między takimi ośrodkami jak przykładowo Olching i Miśnia. Jego zdaniem jednak jednym z talentów wśród młodych zawodników jest z pewnością Norick Blödorn. – Norick Blödorn jest największym talentem i przy okazji moim dobrym przyjacielem – kończy Hillebrand.
Źródło: inf. własna
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!