Dla wychowanka Stali Gorzów 2024 rok będzie zdecydowanie decydujący. Oprócz zmiany klubu czeka go ostatni sezon na pozycji U24.
Ten czynnik był decydujący
Mariusz Staszewski to barwna i bardzo znana postać w ostrowskim środowisku. Odkąd przejął miejscową Ostrovię można powiedzieć, że klub rozkwitł pod jego skrzydłami. Dzięki wygraniu 1. Ligi, w 2022 roku wystartowali w upragnionej Ekstralidze. Choć ich przygoda z elitą potrwała tylko rok to startów wśród najlepszych nikt im nie odbierze. Do tego dochodzi też smykałka szkoleniowca do młodzieży. Sebastian Szostak, Jakub Krawczyk, Kacper Grzelak czy Jakub Poczta to tylko kilku z wielu utalentowanych juniorów, którzy wyszli spod jego ręki. Część z nich ma już za sobą też starty w kadrze narodowej. Wszystkie te czynniki były właśnie kluczowe, dlaczego Wiktor Jasiński wybrał ekipę z Wielkopolski.
– Głównym czynnikiem, który zadecydował o wyborze klubu z Ostrowa to postać trenera Mariusza Staszewskiego. Od początku mojej przygody z żużlem mieliśmy ze sobą styczność i od zawsze widziałem to zaangażowanie w rozwój młodzieży w Ostrowie, tę chęć stworzenia czegoś wielkiego dla tych chłopców, a przy okazji ogrom przekazywanej wiedzy. Uważam, że trener takiej klasy może w znaczący sposób pomóc mi w złapaniu tych odpowiednich kątów na motocyklu oraz pomóc w wyplewieniu tych negatywnych bodźców, które ciągną się od pierwszych treningów – tłumaczy zawodnik w rozmowie z tzostrovia.pl.
Słodko-gorzki miniony sezon
23-letni wychowanek Stali Gorzów podczas minionego sezonu miał podstawowe miejsce w składzie żółto-niebieskich i był liderem formacji U24. Z tej roli nie do końca jednak się wywiązał, ale waleczności nie można było mu odmówić. W kilku spotkaniach zaprezentował się z dobrej strony, m.in. w Grudziądzu czy gdy gorzowianie gościli Unię Leszno i Motor Lublin. Wyśmienicie za to spisywał się rozgrywkach przeznaczonych dla zawodników do 24. roku życia. Wraz z macierzystym klubem wywalczył złoto, a indywidualnie mógł popisać się średnią 2,408 pkt./bieg.
– Ubiegły sezon można podzielić na dwie oceny, tą indywidualną oraz drużynową. Indywidualnie to był na pewno udany sezon, drużynowo niekoniecznie. Mimo iż wygraliśmy wspólnie z chłopakami z Gorzowa ligę U24 to w PGE Ekstralidze miałem sporo problemów i na pewno liczyłem na więcej przed ubiegłym sezonem.
Plany startowe na ten rok
Wiktor Jasiński w tym roku nie ograniczy się jedynie do startów w Polsce. Jako, że odpadną mu już rozgrywki U24, będzie mógł więcej uwagi poświęcić zagranicy. Mowa tu o Lejonen Speedway, z którą przedłużył umowę na kolejny rok. Przypomnijmy, że drugi zespół Gislaved występuje obecnie na zapleczu Bauhaus-Ligan. W minionej kampanii zaszli oni do półfinału, gdzie w dwumeczu ulegli późniejszemu triumfatorowi Allsvenskan.
– Na tą chwilę mam podpisany kontrakt w Szwecji. Będzie to moja druga liga, gdzie zapiszę swoją obecność i zarazem trzeci rok spędzony w tej samej drużynie – mówi Polak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!