W minioną sobotę wśród najlepszych zadebiutował Victor Palovaara. Jednak kosztowało go to złamaniem kostki i potrzebą operacji co wiąże się z przerwą w startach.
28-lalek zaskoczył już podczas kwalifikacji. Zajął wówczas dwunastą pozycję wyprzedzając m.in dwójkę Kangurów – Maxa Fricke oraz Indywidualnego Mistrza Świata z 2017 roku Jasona Doyle’a. Właśnie w drugiej części zawodów zastąpił tego pierwszego, gdyż Fricke po upadku z Pawłem Przedpełskim nie był zdolny do dalszej jazdy.
Jak się okazało po zawodach i Palovaara za doświadczenie zdobyte w Speedway Grand Prix zapłacił kontuzją kostki. Zapoznał się z torem przy Skrotfrag Arena właśnie podczas kwalifikacji, lecz zagryzł zęby i wystartował w głównej fazie przedostatniej rundy Speedway Grand Prix. W osiemnastym biegu stoczył ładną batalię o punkty z Taiem Woffindenem i Andrzejem Lebiediewem ostatecznie wyprzedzając Łotysza.
Po zakończeniu zmagań okazało się, że kostka Szweda jest złamana i będzie on potrzebował operacji. To spory cios dla samego zawodnika jak i jego szwedzkiego pracodawcy – Rospiggarny Hallstavik. Palovaara stanowił o sile zespołu i wypadł z najważniejszej części sezonu. Wraz z początkiem tygodnia zawodnicy tego klubu zmierzą się w dwumeczu półfinałowym z Smederną Eskilstuna.
Palovaara zaskoczył także kibiców w Polsce. W ciągu sezonu dołączył do Optibet Lokomotivu Daugavpils i mimo średniej znajomości torów w naszym kraju stał się jednym z odkryć rozgrywek 2. Ligi Żużlowej. To właśnie dzięki Szwedowi mogliśmy ujrzeć Łotyszy w fazie Play-Off. Sezon w Polsce zakończył z średnią na poziomie 1.914 punktu na bieg.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!