W sobotę we Francuskim Mâcon zaplanowano finał Drużynowych Mistrzostw Europy U24. Wielu zawodników czeka długa podróż na niedzielne mecze.
Francuski żużel od kilku lat staje się coraz mocniejszy, dlatego w tym kraju coraz częściej goszczą wszelkiego rodzaju międzynarodowe imprezy. Choćby przed dwoma laty w tym samym miejscu odbył się finał Drużynowych Mistrzostw Europy U23, czyli poprzedniego wcielenia tego turnieju. Natomiast w połowie maja inny francuski ośrodek, Lamothe-Landerron organizował jedną z rund eliminacji SEC Challenge. Mâcon gości również wiele innych ważnych turniejów międzynarodowych. Kilkukrotnie miejsce tutaj miał finał Mistrzostw Europy Par, a przed rokiem na tym torze rozegrany został jeden z turniejów eliminacyjnych SGP2, w którym startował Wiktor Przyjemski.
Długa i bardzo daleka podróż
Zawody we Francji stwarzają dość spory problem dla zawodników, którzy w nich rywalizują. Część ośrodków żużlowych w tym kraju znajduje się w zachodnich krańcach tego państwa, dlatego dystans, jaki należy przebyć z Polski, aby dojechać w te rejony, jest bardzo długi. Zielona Góra to miasto żużlowe położone najbardziej na zachód, jednak nie zmienia to faktu, że podróż do Mâcon jest bardzo długa. W dodatku we Francji o tej porze roku temperatury potrafią być bardzo wysokie, dlatego start tego typu imprez planowany jest przeważnie na godzinę 21:00.
Wyścig z czasem wielu zawodników
Istnieje nawet szansa, że zawody mogą potrwać około trzech godzin, a więc może to oznaczać, że turniej zakończy się około północy. Stwarza to ogromny problem dla zawodników, którzy jadą w niedzielę mecze w polskich ligach żużlowych. Łącznie jest dziewięciu zawodników, których drużyny mają zaplanowane mecze na niedzielę. W najlepszej sytuacji są Damian Ratajczak, Jonas Knudsen, Bartłomiej Kowalski i Jakub Krawczyk. W Zielonej Górze dojdzie do pojedynku między Stelmet Falubazem i Betard Spartą Wrocław, czyli drużyn, gdzie ścigają się ci czterej zawodnicy. Jak już wcześniej zostało wspomniane, Zielona Góra jest polskim żużlowym miastem najbliżej położonym Mâcon. W dodatku ten mecz zaplanowano na 19:30. W gorszej sytuacji jest Jakub Miśkowiak, którego Bayersystem GKM Grudziądz pojedzie do Rybnika. Mecz ten ruszy o 17:00.
W identycznej sytuacji są Villads Nagel i Bastian Pedersen. Dwaj Duńczycy pojadą w Pile, gdzie zaplanowano Derby Wielkopolski, bowiem dojdzie do starcia Pronergy Polonii Piła i Ultrapur Startu Gniezno. Mecz ten ruszy o godzinie 18:30. Bardzo intensywny weekend będzie miał Benjamin Basso. Duńczyk ściga się w barwach Wybrzeża Gdańsk, które w weekend ma zaplanowane dwa mecze. W piątek o 18:00 pojadą domowy mecz z Kolejarzem Opole, a dokładnie dwa dni później zmierzą się w Landshut. W tym meczu pojawić może się również Leon Flint. Brytyjczyk posiada kontrakt w niemieckim klubie, ale od miesiąca nie pojawił się w składzie swojej drużyny i nie wiadomo, czy weźmie udział w tym spotkaniu. Odwrotna sytuacja czeka Wiktora Przyjemskiego. Orlen Oil Motor Lublin jedzie w piątek o 20:30 w Częstochowie, a więc w przeciwieństwie do reszty zawodników, jego podróż będzie miała miejsce do Francji, a nie na niedzielny mecz ligowy.
Wielu zawodników czeka spory wyścig z czasem, aby zdążyć na niedzielne mecze swoich drużyn, jednak mamy nadzieję, że wszystkim żużlowcom uda się dojechać na czas.
Wiktor PrzyjemskiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!