Po wygranym meczu wyjazdowym forBET Włókniarza Częstochowa, nie milkły echa wśród kibiców, że nastąpił długo wyczekiwany progres u Adriana Miedzieńskiego. Zawodnik skromnie skomentował mecz i zdradził co było jego kluczem do odbudowania się.
– Wygrana w Zielonej Górze cieszy, gdyż jest to bardzo silna drużyna. Każde zdobyte punkty na wyjeździe są bardzo cenne. Bardzo się cieszymy. Dziękuję trenerowi za duże wsparcie, które mi pomaga – powiedział po zawodach Adrian.
Wielu obserwatorów czekało na ten moment, uważając, że dla Miedzińskiego zmiana środowiska wyjdzie na dobre. Pojawiało się też wielu malkontentów, którzy twierdzili, że zawodnik najlepsze lata ma już za sobą. Praca z Markiem Cieślakiem zaczyna przynosić efekty. Kolejne mecze zweryfikują tę tezę.
Trener również pochwalił po spotkaniu postawę Adriana w meczu: – Każdy mecz ekstraligowy jest bardzo zacięty, ponieważ każdy chce ustawić się w tabeli w jak najlepszym miejscu. Cieszę się, że moja drużyna wygrała to spotkanie. Liderzy nie błyszczeli – poza Fredrikiem Lindgrenem i Adrianem Miedzińskim. Na pewno Leon Madsen potrafi lepiej jechać. Wymęczyliśmy to zwycięstwo. Życzę Falubazowi, żeby teraz wszystkie mecze wygrywał. Jedynie mogą przegrać u nas w Częstochowie – powiedział Cieślak.
Źródło: speedwayekstraliga.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!