Licencję żużlową uzyskał w 2016 roku w Tarnowie. Oprócz reprezentowania barw swojego klubu jeździł w takich drużynach jak KSM Krosno czy Wanda Kraków. Teraz zdecydował się na inną drogę w „czarnym sporcie”.
Urodził się 20 czerwca 2000 roku, a więc przed trzema dniami obchodził dwudzieste urodziny. Przed nim teoretycznie otwarta była dalsza kariera w kategorii juniora. Krystian Stefanów z Tarnowa zdecydował jednak, że spróbuje swoich żużlowych sił trochę inaczej, niż do tej pory.
Przygodę ze speedwayem zaczynał w UKS-ie Jaskółki Tarnów, skąd trafił do szkółki żużlowej Unii. Licencję zdał w 2016 roku. Reprezentował barwy miejscowego klubu, KSM-u Krosno, a także w zeszłym sezonie krakowskiej Wandy. Jak wiadomo, zespół spod Wawelu w 2020 nie pojawi się na ligowych arenach. Dwudziestoletni były zawodnik tego klubu postanowił podjąć decyzję o zmianie swojej wizji na speedway.
W związku z przeprowadzką do Norwegii, Krystian Stefanów zabiega o to, by mógł zostać dopuszczony do startów w tamtejszych rozgrywkach, na podobnych zasadach, jak inni Polacy, którzy tam mieszkają. To grono jest dość szerokie – nawet w zawodach, które odbywały się w zeszły weekend, jeden zespół był całkowicie „biało-czerwony”. Skład tworzyli Rafael Evensen oraz Tomasz i Rafał Fryza.
– Nie rezygnuję z kariery na żużlu. Z uwagi na to, że mój tata od bardzo dawna mieszka w Norwegii, a ja na tyle, ile czas pozwala, jestem u niego, chciałbym spróbować żużla właśnie tutaj. Chciałbym przekonać się na własnej skórze, jak wygląda ten sport w Norwegii. Dlatego podjąłem taką decyzję, że właśnie tego spróbuję. Mam nadzieję, że uda się wszystko załatwić i zobaczymy, jak to dalej się potoczy – potwierdził Krystian Stefanów w rozmowie z naszym portalem.
Po zgłoszeniu chęci do startów w Norwegii, włodarze jednego z tamtejszych klubów skierowali Krystiana o zaczerpnięcie pomocy u polskich zawodników tam startujących, jak np. Marka Bieniaszewskiego, czy Rafaela Evensena.
– Ostatni okres w moim życiu nauczył mnie, że nie można wiele planować, bo wszystko się może zmienić w jednej chwili. Dlatego nie mam na razie konkretnych planów, ale wiem, że chcę iść do przodu i jak najdalej. Z Norwegią jestem związany praktycznie od dziecka, więc liczę, że będzie to dobry kierunek na dalsze starty – dodał Krystian Stefanów.
Przypomnijmy, że posiadając licencję norweską, polscy zawodnicy mogą brać udział nie tylko w tamtejszej lidze (1. Divisjon), ale także w indywidualnych i parowych mistrzostwach kraju.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!