Trzy spotkania na własnym torze rozegrali żużlowcy Betard Sparty Wrocław w sezonie 2024. Mimo kompletu zwycięstw na Stadionie Olimpijskim, cały czas pojawiają się głosy o problemach z odpowiednim przystosowaniem zawodników do nawierzchni. Po meczu z Unią Leszno o swoich kłopotach opowiedział kapitan Maciej Janowski.
Betard Sparta Wrocław spośród pierwszych pięciu spotkań przegrała tylko jedno. Jednym z liderów wrocławskiej drużyny jest Maciej Janowski. Kapitan swoje dwa najgorsze występy w tym sezonie zanotował jednak na domowym Stadionie Olimpijskim. Osiem punktów w ostatnim meczu z Unią wygląda jednak całkiem nieźle i nie miało wpływu na niekorzystny wynik drużyny. Na otwarcie sezonu za to Janowski wywalczył tylko 4 „oczka”, co mogło przełożyć się na porażkę zespołu.
Nie zawsze wszystko wychodzi
Na szczęście dla wrocławian ten mecz zakończył się ich zwycięstwem. Od początku sezonu pojawiają się jednak spekulacje na temat toru na Stadionie Olimpijskim. Niektórzy zawodnicy mają problem z odpowiednim znalezieniem ustawień od początku meczu. Inni mówią za to o zbyt dużej przewidywalności nawierzchni, która ułatwia przystosowanie się do meczu gościom.
– Tak czasami bywa w sporcie, że nie zawsze wszystko wychodzi. Ale cieszę się, że powoli wracamy na dobre tory. Chociaż z dzisiaj też wyciągniemy dużo nauki, ponieważ ten tor przyzwyczaił nas do bardzo twardej nawierzchni. Dzisiaj było trochę inaczej i dobrze jest czasami dostać szprycę, żeby nauczyć się też innych rzeczy – komentuje Maciej Janowski.
Czy tor jest realnym problemem?
To, że nawierzchnia wyglądała w piątek inaczej niż zwykle widać było gołym okiem. Jej wyraźnie większa wilgoć nie jest jednak zaskoczeniem, gdyż tuż przed meczem Wrocław nawiedziły opady deszczu. Czy wobec takich prognoz gospodarze pzygotowali się wcześniej do jazdy w nieco innych warunkach?
– Poniekąd nas ten tor zaskoczył. Przynajmniej mnie. Dopiero później wróciłem do swoich ustawień, których sam przeważnie używam i było zdecydowanie lepiej. Wydaje mi się jednak, że muszę jeszcze trochę poćwiczyć w takich warunkach, żeby lepiej ustawiać swój motocykl od samego początku – mówi kapitan Betard Sparty.
Już za kilka dni, w niedzielę 26. maja wicemistrzowie Polski rozegrają kolejny mecz domowy. Do tej pory na stadionie Olimpijskim gościły drużyny stawiane raczej w roli kandydatów do walki o awans. Na podstawie dyspozycji przeciwko drużynom z Zielonej Góry, Grudziądza i Leszna ciężko ocenić jak poważny jest problem z przystosowaniem się do własnego toru. Teraz jednak do Wrocławia zagości ebut.pl Stal Gorzów, czyli kandydat do walki o medale. Gdyby takie problemy faktycznie istniały, zdecydowanie bardziej wymagający rywal błędów może nie wybaczyć.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!