Po tym, jak władze TŻ Ostrovii zdecydowały o nieprzedłużaniu umowy z dotychczasowym kapitanem, jasne się stało, że po czterech latach spędzonych w Wielkopolsce Tomasz Gapiński zmieni otoczenie.
Wychowanek Polonii Piła szybko jednak zaprzyjaźnił się z fanami w Ostrowie Wielkopolskim. Przez ostatnie sezony także pełnił tam funkcję kapitana zespołu, niejednokrotnie ratując ekipę Mariusza Staszewskiego przed porażką. Podczas gdy Ostrovia rywalizowała na zapleczu PGE Ekstraligi, zawsze kończył sezon w okolicach dwóch punktów na bieg. Gdy jednak awansowała do najlepszych ekip w Polsce, Gapiński zaliczył zderzenie ze ścianą. W sześćdziesięciu biegach zdołał zgromadzić zaledwie 70 punktów i sześć bonusów. To z kolei przełożyło się na średnią na poziomie 1.267 i miano trzeciego najgorszego seniora rozgrywek.
Z tego powodu obie strony podziękowały sobie za współpracę. Do Arged Malesy Ostrów dołączył Tobiasz Musielak, a Gapiński stał się nowym zawodnikiem H. Skrzydlewska Orła Łódź. Zawodnik, który na początku lipca skończy 41 rok życia, wraca tym samym do ekipy, którą reprezentował w roku 2016. Wówczas to właśnie Gapiński kręcił pierwsze kółka na terenie, gdzie aktualnie stoi Moto Arena. Tamtejszy sezon łodzianie zakończyli na drugim miejscu, a popularny Gapa zdobywał równo 2 punkty na bieg. W Łodzi nie zagrzał jednak długo miejsca. Już w kolejnym sezonie bronił barw Polonii Piła.
Kapitańska opaska została przekazana w dobre ręce
Z Orła odszedł dotychczasowy kapitan — Norbert Kościuch. Z tego powodu został wybrany nowy zawodnik, który będzie pełnić tę funkcję. Został nim właśnie Tomasz Gapiński, którego jednogłośnie wybrali koledzy z drużyny. – Zawodnicy wybrali kapitana jednogłośnie. Twierdzą, że nie ma lepszego tatusia dla nich. Chcą, by opiekował się całą drużyną. Kapitan ma tę zaletę, że pracuje na tych samych falach co nasz trener Marek Cieślak — mówił Witold Skrzydlewski na konferencji prasowej.
Dla doświadczonego zawodnika nie będzie to żadna nowość. Ostatnie lata także sprawował funkcję kapitana w poprzedniej ekipie i wiele razy był widoczny na meczowych odprawach, czy w boksach innych, młodszych zawodników. W Łodzi będzie także doglądał młodzieżowców. Jest on jednak zadowolony z zaufania, jakim został obdarzony. – Jeśli chodzi o mój wybór na kapitana, to dziękuję wszystkim, jest to niełatwe zadanie, ale myślę, że mu sprostam. Razem będziemy dążyć do celu. Młodsi koledzy, jeśli będą potrzebować rad, to na pewno będę im pomagał — zaznaczył Tomasz Gapiński.
źródło: Dziennik Łódzki
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!