W czwartek media przejęli przedstawiciele 2. Ligi Żużlowej. W końcu kluby zaczęły się bowiem chwalić pierwszymi zawodnikami i nie inaczej jest w Daugavpils.
Dotychczas bowiem niemal zakończyli budowę składów w Tarnowie i Pile. Dopiero w czwartkowy poranek się to zmieniło i pierwszą nową umową pochwalili się w Opolu. Tam o kolejne dwa sezony przedłużyli kontrakt z Mathiasem Thörnblomem. Popołudniu natomiast pierwszy ruch wykonali działacze z Daugavpils, którzy ten rok zakończyli na piątym miejscu, przez co nie wystartowali w fazie play-off.
Zawodnikiem, który otwiera kadrę na przyszłoroczne rozgrywki jest natomiast Justin Sedgmen. Australijczyk w tym roku wrócił do startów w naszym kraju, gdyż wcześniej jego nazwisko w programie mogliśmy znaleźć w sezonie 2016. Zainteresowanie klubu z Daugavpils wzięło się po bardzo udanej zimie, gdzie w Australii regularnie wygrywał z gwiazdami światowego formatu. Na swoją szansę jednak musiał jednak trochę poczekać.
Sedgmen skorzystał bowiem na zawieszeniu swojego kolegi – Nicka Morrisa, który wpadł na kontroli antydopingowej. Miał jednak wsparcie całego teamu „Morry”, co przełożyło się na udane występy w 2. Lidze. Ostatecznie wystąpił w dwóch spotkaniach, po których jego średnia wyniosła 1.700 punktu na bieg. Jest to dobry prognostyk przed kolejnym sezonem, gdzie prawdopodobnie będziemy mogli oglądać go zdecydowanie częściej.
Jeśli chodzi o tegoroczną kadrę karminowo-białych, to na tę chwilę żaden z zawodników nawet nie jest łączony z innymi zespołem. Tym samym może się wydarzyć, że w ekipie prowadzonej przez Nikołaja Kokina przeprowadzone zostaną tylko kosmetyczne zmiany. Nie wiadomo jednak czy będą chcieli awansować wyżej, gdyż wiąże się to ze sporymi zmianami organizacyjnymi. Pokonały one m.in. Trans MF Landshut Devils, które zrezygnowało ze startów na tym szczeblu i w kolejnym roku pojedzie w 2. Lidze Żużlowej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!