Włókniarz Częstochowa zakończył obóz przygotowawczy do nowego sezonu. Zawodnicy w ciągu kilku dni zaliczyli sporo atrakcji a zwieńczeniem tego wydarzenia było spotkanie z kibicami w ramach drugiej edycji "Live Cooking".
Podopieczni Lecha Kędziory rozpoczęli obóz w środę i trwało on do minionej niedzieli. W ciągu kilku dni zawodnicy: rozdawali kwiaty na dzień kobiet, korzystali z tunelu aerodynamicznego, który bardzo dobrze odzwierciedlił przeciążenia oraz prędkość, które występują podczas jazdy motocyklem żużlowym, grali w niedaleko położonym Olsztynie w badmintona czy uczestniczyli w treningu siłowym oraz kickboxowym.
Ostatnim przystankiem podczas obozu był „Live Cooking”, czyli wspólne gotowanie potraw w hotelu Arche w Częstochowie. Imprezę prowadzili znany kucharz Tomasz Jakubiak, który… w przeszłości przeprowadził się z Warszawy do Zielonej Góry, gdzie zainteresował się żużlem oraz Tomasz Dryła, doskonale znany wszystkim kibicom „czarnego sportu” komentator. W tym wydarzeniu wzięła udział cała drużyna „Lwów”, z wyjątkiem Leona Madsena, który źle się poczuł i został w pokoju hotelowym. Cała impreza odbyła się w bardzo miłej atmosferze, a zawodnicy chętnie rozmawiali i robili zdjęcia wraz z kibicami.
Szczytny cel
To wydarzenie miało charakter charytatywny. Włókniarz zdecydował się wspomóc Oliviera – częstochowskiego sportowca, który walczy z nowotworem złośliwym. W gotowaniu wzięli udział między innymi Mikkel Michelsen, Kacper Woryna, Jakub Miśkowiak czy trener Lech Kędziora. Zgromadzeni goście mogli spróbować dań przyrządzonych przez swoich idoli. Na koniec imprezy odbyły się również licytacje fartuchów z podpisami całej drużyny „biało-zielonych”. Jeden z nich wylicytował… Mikkel Michelsen, a łącznie udało się uzbierać aż 55725 złotych.
Pogoda krzyżuje plany
Włókniarz Częstochowa ma zaplanowane 5 sparingów. Pierwszy z nich powinien odbyć się już 19 marca w Rybniku. Wszystko jednak wskazuje na to, że termin tego spotkania ulegnie zmianie. Rybniczanie co prawda wyjechali na swój obiekt w poniedziałek, natomiast warunki panujące na torze były bardzo trudne. Częstochowianie wciąż muszą poczekać. Trener „Lwów” podkreślał podczas niedzielnego wydarzenia, że bez przynajmniej kilku treningów na własnym obiekcie nie przystąpią do sparingów.
Lech Kędziora jest optymistycznie nastawiony i wierzy, że już w tym tygodniu zawodnicy Włókniarza wyjazdą na tor przy ul. Olsztyńskiej i będą mogli poćwiczyć między innymi starty spod taśmy. Na razie jednak tor nie nadaje się do jazdy i potencjalne treningi są uzależnione od pogody. Ta w Częstochowie nie jest łaskawa i osoby odpowiedzialne za przygotowanie nawierzchni z pewnością czeka sporo pracy. Przypomnijmy, że dla sympatyków Włókniarza pierwszą okazją, aby obejrzeć swoich zawodników w akcji będzie weekend 25-26.03. Wtedy to powinien odbyć się odpowiednio 49. Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego a także rewanżowy sparing z ROW-em Rybnik.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!