Ciężki sezon czeka beniaminka PGE Ekstraligi - Speed Car Motor Lublin. Spore zmiany kadrowe i „przegrana” walka o światowe gwiazdy spowodowała, że ekipa Jakuba Kępy będzie musiała się mocno napracować.
Jedenastu zawodników znalazło się w kadrze Speed Car Motoru Lublin na sezon 2019. Prym wieść ma duet Andreas Jonsson – Robert Lambert, którzy będą mogli liczyć na wsparcie m.in. Dawida Lamparta, Pawła Miesiąca czy nowych zawodników – Mikkela Michelsena i Grzegorza Zengotę. Kluczem do sukcesów ma być formacja juniorska, która składać się będzie z Wiktora Lamparta i Wiktora Trofimowa. Co o składzie zbudowanym przez prezesa lubelskiego klubu sądzi młodszy z braci Lampartów?
– Drużyna jest dosyć solidna. Jesteśmy zgrani jeżeli chodzi o atmosferę i myślę, że w przyszłym sezonie będzie dobrze. Może nawet o coś powalczymy? I nie mówię tu tylko o walce o utrzymanie, ale nawet o najlepszą czwórkę ligi. Wiem, że są osoby, które opowiadają fanaberie, że na pewno spadniemy, ale wszystko okaże się w trakcie sezonu i różnie to się może poukładać – mówi żużlowiec na łamach oficjalnej strony lubelskiego klubu.
W drugiej połowie października Lampartowie odwiedzili lubelski stadion, by pokręcić ostatnie w tym sezonie kółka. Czy rozpoczęły się pierwsze testy w kontekście kolejnego roku? – Sprawdzaliśmy pewne ustawienia motocykla i silniki, przestawialiśmy siedzenie, kierownicę i zajmowaliśmy się rzeczami bardziej „sylwetkowymi”, których jeszcze do tej pory nie zmienialiśmy. Ogólnie chodziło przede wszystkim o to, żeby pojeździć sobie ten ostatni raz na koniec sezonu.
Jak będą wyglądał przygotowania Wiktora Lamparta do nowego sezonu? – Trenuje już od kilku tygodni. Przygotowuje się wspólnie z najlepszym trenerem personalnym w Rzeszowie. Ponadto, dwa razy w tygodniu staram się jeździć na torze motocrossowym, mamy także tor do SuperEnduro, więc kiedy tylko mogę, mam kontakt z jakimś motocyklem. Jeździmy praktycznie cały czas.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!