Nieszczęśliwie dla Oskara Polisa zakończył się sobotni mecz w Gnieźnie. Po wypadku w biegu siódmym nie był zdolny do dalszej jazdy.
Sobotnie spotkanie już od samego początku nie układało się po myśli kapitana Kolejarza Opole. Najpierw zaczął od wykluczenia za upadek, następnie linię mety przekroczył jako ostatni, a później nie z jego winy doszło do brzydkiego wypadku. Tuż po starcie na pierwszym łuku Tim Sørensen próbował nakładać się na rywali. Pech chciał, że Duńczyk nie zdążył tego dokonać i uderzył w Polaka przez co obaj upadli.
Do Oskara Polisa niestety musiała wyjechać karetka, w której opuścił on gnieźnieński owal i udał się do szpitala na szczegółowe badania. Od tego momentu opolanie musieli radzić sobie bez lidera. To też po częsści było jednym z powodów, dla których przegrali 39-51 w Gnieźnie. Co prawda Robert Chmiel i Filip Hjelmalnd robi co mogli, by nawiązać walkę z gospodarzami, ale zabrakło punktów pozostałych zawodników przyjezdnych.
W sobotę wieczorem Kolejarz Opole przekazał wiadomości w sprawie stanu zdrowia Oskara Polisa. Jak możemy przeczytać, na szczęście badania wykluczyły złamania, a 27-latek jest jedynie mocno poobijany. Przed kapitanem teraz czas na odpoczynek i nie wykluczone, że wystąpi jeszcze w kilku imprezach w tym sezonie.
Kurs na żużel -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!