Po dwuletniej przerwie w barwach INNPRO ROW-u ponownie zobaczymy Eugeniusza Skupienia. Były zawodnik został bowiem klubowym mechanikiem ekipy z Górnego Śląska.
Przed rokiem to stanowisko piastował Kamil Wieczorek. Ten jednak wraz z końcem sezonu zakończył przygodę w rybnickim klubem i dołączył do teamu Jonasa Knudsena, którego w tym roku zobaczymy m.in. w barwach Falubazu Zielona Góra i Polonii Piła. To też spowodowało, że ROW przez długi czas śledził rynek transferowy właśnie pod kątem mechanika. Prezes Mrozek nie ukrywał, że marzył mu się Ryszard Małecki, który pod koniec poprzedniego sezonu pomógł ekipie „Rekinów”, lecz na dłuższą współpracę nie ma co liczyć. ROW co roku wysyła mu ofertę współpracy, ale zawsze w odpowiedzi otrzymuje odmowę.
Ostatecznie jednak Krzysztofowi Mrozkowi udało się porozumieć z legendą miejscowego klubu – Eugeniuszem Skupieniem. Relacja obu panów w ostatnich latach należała do skomplikowanych. Młodszy z braci już kilka razy wcześniej był klubowym mechanikiem, lecz za każdym razem kończyło to się głośnym rozstaniem. Po sezonie 2021 mieliśmy tego apogeum, popularny „Egon” miał bowiem wyzywać, a także zorganizować wywiezienie na taczce prezesa. Ten z kolei odpowiedział, że Skupień tylko zieje jadem i próbuje wywoływać kolejne afery.
Zaledwie kilka miesięcy później Egona widzieliśmy z powrotem w rybnickim parku maszyn. Radą służył bowiem Kacprowi Tkoczowi, zaś przed rokiem mogliśmy go zobaczyć u boku Lecha Chlebowskiego. Zawodnik, który w listopadzie skończy 19, lat pojawił się kilkukrotnie w składzie ROW-u Rybnik, lecz ani razu w ligowym spotkaniu nie wyjechał na tor. Wraz z Eugeniuszem Skupieniem jeździł jednak na zawody, gdzie pomagał pozostałym zawodnikom „Rekinów”. Chlebowski najbliższy sezon spędzi w Poznaniu, lecz już bez swojego mechanika.
Temat ostatniej kłótni pojawił się też podczas ubiegłotygodniowej prezentacji INNPRO ROW-u Rybnik. Prowadząca Anita Mazur otwarcie zapytała byłego zawodnika co się zmieniło od końcówki roku 2021, lecz Skupień nie był zbyt rozmowny. Żartobliwie rzucił tylko – Teraz bardziej się z prezesem kochamy. Byłego zawodnika widzieliśmy już w parku maszyn podczas pierwszych treningów rybnickiej kamandy. Na nich pomaga młodzieży, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Po Rybniku niesie się bowiem fakt, że prędkością imponuje m.in. Kacper Tkocz.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!