Krono-Plast Włókniarz Częstochowa zakończył sezon na fatalnym szóstym miejscu w PGE Ekstralidze. Ich dotychczasowy lider, Leon Madsen, ma jednak szansę na niemałe wyróżnienie.
Leon Madsen w roku 2024 razem z Włókniarzem Częstochowa nie zdołał awansować do fazy play-off. Po niezwykle nieudanym sezonie dotychczasowy kapitan „biało-zielonych” rozstał się z klubem. Nowym domem Duńczyka został Falubaz Zielona Góra. Sezon w wykonaniu drużyny z Częstochowy był tragiczny, jednak sam Madsen nie może mieć sobie nic do zarzucenia.
W 2019 roku Leon Madsen został najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Wówczas Duńczyk punktował na poziomie 2,443 punktu na bieg. W tym sezonie jego wynik jest niewiele gorszy. Jego średnia biegopunktowa wyniosła bowiem 2,416 pkt./bieg. Co ciekawe, mimo przedwczesnego zakończenia sezonu Madsen w dalszym ciągu ma szansę na zostanie najskuteczniejszym żużlowcem ligi. W tym momencie przed nim jest tylko Artiom Łaguta. Przed Rosjaninem z polskim paszportem jest jednak jeszcze jeden mecz finałowy, w którym może on obniżyć swoją średnią.
Trzech kandydatów, trzy scenariusze
Aby Madsen został najlepszym zawodnikiem tego sezonu, Artiom Łaguta w pięciu startach nie może zdobyć więcej niż 7 punktów (razem z bonusami). W przypadku gdyby doszło np. do rezerwy taktycznej i lider Sparty wyjechałby na tor sześciokrotnie, wówczas jego suma punktów i bonusów nie może przekroczyć dziesięciu. Takie zdobycze punktowe Łaguty zrzuciłyby go w klasyfikacji za Leona Madsena, jednak w grze jest jeszcze jeden zawodnik. Przeskoczyć zarówno Rosjanina jak i Duńczyka może jeszcze nie kto inny jak Bartosz Zmarzlik. Aby pięciokrotny mistrz świata wyprzedził Madsena, musi on w ostatnim meczu sezonu zdobyć w sumie minimum 14 punktów i bonusów.
Takiej sytuacji nie było od dawna
Po raz ostatni sytuacja, gdy najskuteczniejszym zawodnikiem ligi został żużlowiec, którego drużyna zakończyła sezon po fazie zasadniczej miała miejsce w 2015 roku. Wówczas jednak najlepszy był Jarosław Hampel, za którego przez większość sezonu stosowane było zastępstwo zawodnika. Gdyby nie to, Polak nie byłby nawet sklasyfikowany.
Natomiast żeby znaleźć najskuteczniejszego żużlowca, którego jego drużyna nie awansowała do fazy play-off i dodatkowo odjechał pełny sezon musimy się cofnąć do roku 2012. Wtedy Wybrzeże Gdańsk zajęło ostatnie miejsce w tabeli, a mimo to reprezentujący tę drużynę Nicki Pedersen zakończył sezon z fenomenalną średnią 2,605 pkt./bieg.
O tym, czy Leon Madsen stanie się kolejnym takim zawodnikiem zadecydują Artiom Łaguta i Bartosz Zmarzlik. W najbliższą sobotę zmierzą się oni w rewanżowym meczu finałowym w Lublinie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!