W poniedziałkowe przedpołudnie kadrę na przyszłoroczne rozgrywki zaczęła przedstawiać drużyna, która w Bauhaus-Ligan zajęła drugie miejsce.
W dwumeczu finałowym Lejonen Gislaved uległo Smedernie Eskilstuna i musieli zadowolić się srebrnymi medalami Drużynowych Mistrzostw Szwecji. Tamtejsi działacze szybko jednak wzięli się do pracy i po niecałych dwóch tygodniach rozpoczęli przedstawianie kadry na rok 2023.
Jako pierwszy dotychczasową umowę przedłużył Oliver Berntzon. Za Szwedem udany rok. Zadebiutował w PGE Ekstralidze gdzie zaprezentował się z przyzwoitej strony a także był liderem reprezentacji kraju Trzech Koron w tegorocznej odsłonie Speedway of Nations. To dzięki jego zasłudze Szwedzi po raz pierwszy od 2017 roku mogli cieszyć się z medalu w rozgrywkach reprezentacji. Dodatkowo zdobył pierwszy w swojej dotychczasowej karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Szwecji.
Berntzon w stosunku do 2021 roku poprawił swoją średnią w Szwecji o ponad 0.100 punktu na bieg co dało mu dość znaczący przeskok wśród najskuteczniejszych zawodników w Bauhaus-Ligan. W tym roku w czternastu spotkaniach „wykręcił” średnią na poziomie 1.765. Dla Berntzona będzie to trzeci sezon w drużynie „Lwów”. Dołączył on bowiem do zespołu prowadzonego przez Andersa Fröjda przed rokiem 2020. Wcześniej przywdziewał kewlar Dackarny Mallila.
Z uwagi na znaczące poprawy wyników u biało-czerwonych Lejonen Gislaved czeka spora rewolucja kadrowa. Przypomnijmy, że w Szwecji obowiązują limit przy budowaniu składu meczowego. Wynosi on 11 punktów. Z tego sam Berntzon zabierze 1.878 punktu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!