Dla Jana Kvecha tegoroczny sezon będzie trzecim z kolei, w którym pojedzie dla Falubazu Zielona Góra. Czech jest optymistycznie nastawiony przed niedzielnym meczem z Gnieznem. - Zamierzamy wykorzystać atut własnego toru - mówi.
W tym roku Falubaz Zielona Góra będzie walczyć o powrót na ekstraligowe tory. Drużyna pożegnała się w zeszłym sezonie z PGE Ekstraligą i startować będzie na jej zapleczu. W klubie już kolejny rok z rzędu kontrakt ma czeski żużlowiec, Jan Kvech. Młody zawodnik w zeszłym roku miał już okazję, by poznać pierwszoligowe obiekty, biorąc udział w kilku spotkaniach w barwach Cellfast Wilków Krosno. W nadchodzący weekend w Polsce zainaugurowany zostanie sezon żużlowy. Dla podopiecznych Piotra Żyto przyjdzie zmierzyć się na sam początek z Aforti Startem Gniezno.
– Nasza drużyna jest super, ciekawa, z jasnymi celami na ligę. Dogadujemy się bardzo dobrze. Mamy świadomość, że w Gnieźnie są zawodnicy, którzy jeżdżą na wysokim poziomie, ale zamierzamy wykorzystać atut własnego toru. Znamy go, mieliśmy tu sporo treningów, dlatego powinno być zwycięstwo – ocenia optymistycznie Kvech szanse w Zielonej Górze na wygraną.
Żużlowiec opowiedział również o swoich doświadczeniach z torami na zapleczu PGE Ekstraligi. – Spróbowałem jazdy w pierwszej lidze i to było dla mnie korzystne. Mogłem poznać nowe tory. Są one podobne do tych w PGE Ekstralidze. Sądzę, że sporo fajnego ścigania będzie w tym roku dla naszej drużyny. Rozmawialiśmy z kolegami o tym, jak jest w pierwszej lidze. Jej poziom ciągle wzrasta, są zawodnicy rodem z najwyższej klasy, dlatego różnice się wyrównują – opowiada.
– W tym roku poza Stelmetem Falubazem startuję także w zespole Brovst w Danii i w lidze czeskiej. Mam eliminacje do Grand Prix, Mistrzostwa Świata Juniorów i Challenge do SEC. Przede mną intensywny czas, bardzo dużo jazdy. Podchodzę do tego z takim samym nastawieniem. W każdych zawodach chcę osiągnąć jak najwięcej – dodaje również na temat swoich indywidualnych celów na zbliżające się miesiące.
Oferta na PGE Ekstraligę dostępna tutaj -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!