Rumuńscy żużlowcy dość późno, bowiem dopiero w drugiej połowie kwietnia, ale w końcu wyjechali na swój tor. Przed ich reprezentantem - Gabrielem Comanescu w sobotę pierwsze międzynarodowe zawody.
Żużlowcy trenowali na obiekcie CSM Braiła, gdzie mogli w sobotę korzystać m.in. z nowego sprzętu czy także wielu części i wyposażenia. W czerwcu odbędą się tutaj pierwsze zawody, a miejscowi mają ambitne plany. Chcieliby, by na tym torze odbyły się cztery rundy krajowych mistrzostw, a także jedna z rund Pucharu MACEC. Małe, kosmetyczne zmiany w samym owalu mają spowodować, że turnieje będą jeszcze ciekawsze, niż dotychczas.
Najintensywniej na treningu pracował wspomniany Gabriel Comanescu, który pod okiem Nelutu Soare i Stanela Gheorghe przygotowywał się do startu w 3. półfinale Speedway Euro Championship. Rumun faworytem imprezy nie jest, ale nie zamierza też jechać blisko osiemset kilometrów, by być dostarczycielem punktów. W turnieju ujrzymy m.in. Renata Gafurowa, Józsfa Tabakę, Jacoba Thorssella, Mikkela Michelsena, Petera Kildemanda czy Janusza Kołodzieja.
Rumuński rodzynek przed zawodami cieszy się z możliwości reprezentowania swojego kraju, ale i zarazem stawia sobie ambitne plany, dotyczące startów na krajowym podwórku. – Nowy sezon zaczynam dość ważną, międzynarodową imprezą. To coś wspaniałego, móc reprezentować Rumunię na arenie międzynarodowej. Myślę, że w tym roku mogę sobie postawić ambitne i realne cele, czyli tytuł mistrza kraju seniorów – przyznał żużlowiec.
źródło: obiectivbr.ro
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!