Przedwcześnie niedzielny mecz zakończył Dimitri Bergé. Francuz po upadku w trzecim starcie musiał udać się do pobliskiego szpitala na badania.
Jeszcze tego samego dnia jednak Cellfast Wilki Krosno poinformowały zaniepokojonych kibiców o stanie zdrowia swojego zawodnika. Niekwestionowany lider „Watahy”. Chociaż obiekt przy ulicy Gliwickiej 72 opuścił w karetce, to jeszcze w niedzielę opuścił szpital. Szczegółowe badania wykluczyły jakiekolwiek złamania, lecz Francuz doznał urazu obojczyka. Więcej jednak o jego stanie zdrowia dowiemy się w poniedziałek. Wówczas przejdzie kolejne konsultacje, po których zawodnik dowie się, jak długa czeka go przerwa od startów.
—> CANAL PLUS ONLINE – Sprawdź ofertę już teraz! <—
Reprezentant Francji zaczął zmagania na Górnym Śląsku od drugiego miejsce, zaś potem przez niemal cały bieg prowadził. W pogoń za nim ruszył wówczas Brady Kurtz, który jednak na ostatnim wirażu przesadził i bezpardonowo wjechał w rywala. Bergé dodatkowo z dużym impetem uderzył w dmuchaną bandę i narzekając na duży ból, opuścił tor w ambulansie. Arbiter spotkania nie doszukał się jednak zbytniej celowości w zachowaniu zawodnika INNPRO ROW-u, przez co ten nie otrzymał nawet ostrzeżenia.
Osłabione Cellfast Wilki Krosno ostatecznie w Rybniku zdobyły 34 punkty. Liderem przyjezdnych został Patryk Wojdyło, który ostatnie dwa sezony spędził właśnie na Górnym Śląsku. Zdobył 10 „oczek”, lecz jego występ był dość sinusoidalny. Dwukrotnie przekroczył bowiem linię mety na ostatnim miejscu. Później największą liczbą punktów pochwalić się może Jonas Seifert-Salk (6+1). Kolejny mecz ekipa z Podkarpacia odjedzie już za tydzień, a ich rywalami na domowym obiekcie będzie Arged Malesa Ostrów Wielkopolski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!