Konflikt zbrojny na Ukrainie trwa. Rosyjscy sportowcy mają bardzo utrudnione zadanie i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie coś w tym aspekcie miało się zmienić. Motor Lublin jedzie do Chorwacji. Sęk w tym, że w dalszym ciągu nie wiadomo co czeka ich dwóch rosyjskich zawodników - Grigorija Łagutę i Marka Kariona.
Jak informuje "Dziennik Wschodni" zgodnie z pierwotnymi ustaleniami Motor Lublin w poniedziałek ma kontynuować przygotowania do nadchodzących rozgrywek za granicą. Tym razem czeka ich wyjazd do Chorwacji. Jak się okazuje nie wiadomo jednak wciąż w jakim składzie lublinianie na ten wyjazd się wybiorą.
Pierwszy etap przygotowań lublinianie rozpoczęli 22 lutego i zakończyli przed kilkoma dniami, bo 1 marca. W Hiszpanii cała drużyna, za wyjątkiem Mateusza Cierniaka przygotowywała się do rozgrywek, a wiele czasu spędzili jeżdżąc na rowerach.
"Dziennik Wschodni" podkreśla, że w niedziele rozpocząć ma się podróż do Gorican. Treningi tam mają trwać trzy dni i po raz pierwszy będą mieli wyjechać na tor na motocyklu. Jak dotąd nie wiadomo, czy na wyjazd udadzą się Grigorij Łaguta oraz Mark Karion. Szkoleniowiec "Koziołków" stwierdził, że decyzja należy do zarządu klubu. Oficjalne stanowisko PZM i FIM jest jednak jasne. Rosjanie zostali zawieszeni.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!