W marcu bez żużla w Polsce - tak w skrócie można podsumować to, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w sporcie żużlowym. Tadeusz Zdunek nie ukrywa, że warto czekać, a jazda bez kibiców mija się całkowicie z celem.
Od odwołania przez Rząd naszego kraju imprez masowych po pierwsze komunikaty o odwołanych imprezach towarzyskich i oficjalnych, skończywszy na zakazie Głównej Komisji Sportu Żużlowego organizacji meczów sparingowych. Taka sytuacja sprawia, że zawody żużlowe w naszym kraju zostały odwołane, a treningi w niektórych miejscach – zawieszone. – Rozmowę o wpływie epidemii koronawirusa na rozgrywki sportowe trzeba zacząć od podstawowej kwestii. Najważniejsze jest zdrowie i wszyscy powinniśmy się stosować się do wszelkich odgórnych zasad, zaleconych przez odpowiednie władze. Zakres informacji przez nie posiadany na temat wirusa jest znacznie szerszy od zakresu, jaki posiada społeczeństwo. Ja osobiście daleki jestem od paniki, by dziś mówić o przesuwaniu, skracaniu, czy nawet odwołaniu zmagań żużlowców. Do ligi mamy jeszcze ponad miesiąc czasu i dziś nikt z nas nie wie jak sytuacja się rozwinie – mówi w swoim felietonie na łamach gdańskiego serwisu, Tadeusz Zdunek.
Wiele klubów rozważało to, aby mecze sparingowe odjechać przy minimalnej liczbie potrzebnych osób i bez kibiców. Inaczej te pomysły są rozważane już w kontekście meczów ligowych. – Na pewno nie ma sensu jeździć bez kibiców. Zawody żużlowe przy pustym stadionie mijają się z celem, to jest jak trening. Tutaj nie ma trwających rozgrywek, będących kwalifikacjami do europejskich pucharów, które należałby dokończyć, więc jeśli będzie taka potrzeba warto poczekać ze startem i jechać z kibicami na trybunach. Choć przyznam szczerze, że każda dyscyplina, która jest rozgrywana na pustym obiekcie ma znacznie mniejszy sens niż przy obecności fanów. To takie granie dla grania.
Żużlowcy Zdunek Wybrzeża mają za sobą dwa treningi. Drugi z nich został jednak zamknięty m.in. dla przedstawicieli mediów. – Wczoraj wyjechaliśmy na tor zgodnie z wcześniejszym planem, trenujemy również dziś, ale już bez udziału publiczności. Plan na kolejne tygodnie już nam się zmienił, bo nie odbędą się sparingi, ograniczamy też liczbę treningów, jednak cały czas będziemy gotowi tak, by zacząć ligę w terminie jeśli będzie taka możliwość. Gorzej wygląda sprawa z prezentacją. Chcieliśmy zorganizować spotkanie kibiców z żużlowcami, jednak ze względu na to że wszystkie tego typu imprezy są odwołane, również i my się musimy podporządkować.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!