Już w niedzielny wieczór czekają nas rewanżowe spotkania ćwierćfinałowe Ekstraligi. Jednym z nich będzie domowe starcie Stali Gorzów z Apatorem Toruń.
Problemy przed fazą play-off
Z mieszanymi uczuciami do pierwszego spotkania w Toruniu podchodzili zarówno działacze jak i kibice gorzowskiej Stali. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że z powodu szeregu kontuzji, Stanisław Chomski nie mógł skorzystać z usług Martina Vaculíka, Oskara Palucha czy Jakuba Stojanowskiego. Jakby tego było mało, dzień przed meczem z Apatorem poważnej kontuzji podczas GP Challenge w Glasgow nabawił się jeszcze Anders Thomsen. Utrata dwóch czołowych liderów zespołu oraz zdolnego juniora, który dorzucał cenne punkty stawiało gorzowian w bardzo trudnej sytuacji.
Blisko sensacji w pierwszym spotkaniu
Mimo to, spotkanie od samego początku było bardzo zacięte i trzymające w napięciu do samego końca. Niezwykłą walecznością wykazywał się Patrick Hansen, który podobnie jak w spotkaniu fazy zasadniczej mecz rozpoczął od zwycięstwa pozostawiając w pokonanym boju Roberta Lamberta. Doskonałą dyspozycję prezentował Bartosz Zmarzlik, który w Toruniu na torze pojawił się aż siedmiokrotnie zdobywając aż 19 oczek. Cenne punkty dorzucali również Wiktor Jasiński i Szymon Woźniak. Przed ostatnim wyścigiem na tablicy wyników widniał remis. W nim kapitalną walkę o trzy punkty stoczył Patryk Dudek z Bartoszem Zmarzlikiem. Dopiero atak na 1 łuku po wewnętrznej podczas ostatniego okrążenia pozwolił torunianinowi wyrwać wygraną tylko dwupunktową w spotkaniu. To co wyróżniało toruński Apator to brak wyraźnego lidera w zespole. Można by rzec, że postawa każdego zawodnika gospodarzy była sinusoidalna. Kolejne przeciętne spotkanie na własnym obiekcie odjechał Jack Holder co spotkało się z krytyką kibiców.
Równie ciekawie będzie w rewanżu
Tegoroczne spotkania między podopiecznymi Stanisława Chomskiego a Roberta Sawiny są niezwykle wyrównane i emocjonujące. W rundzie zasadniczej obydwa kończyły się rezultatem 47:43 na korzyść gospodarzy przez co finalnie nikt nie uzyskał punktu bonusowego. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy również to pokazał, gdzie Toruń przyjedzie w niedzielę do Gorzowa tylko z dwupunktową zaliczką. Tym razem Stal będzie mogła już liczyć na wsparcie Martina Vaculíka i Oskara Palucha lecz w ich szeregach zabraknie Andersa Thomsena, u którego kontuzja wymusiła zakończenie sezonu. Za Duńczyka będzie możliwe zastosowanie Zastępstwa Zawodnika. Jeśli chodzi o zestawienie Apatora to tutaj skład pozostaje bez zmian. Goście zwycięstwa na pewno będą upatrywać w mających dobry sezon u Roberta Lamberta i Patryka Dudka. Należy też pamiętać, że Jack Holder w roku 2020 ścigał się w barwach Stali jako „gość”, więc Australijczyk również zna ścieżki gorzowskiego owalu.
Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tych zawodów. Początek spotkania zaplanowany został na godzinę 19:15. Kliknij, by zobaczyć par.
Awizowane składy:
Moje Bermudy Stal Gorzów:
9. Szymon Woźniak
10. Patrick Hansen
11. Martin Vaculík
12. Anders Thomsen (ZZ)
13. Bartosz Zmarzlik
14. Oskar Paluch
15. Mateusz Bartkowiak
16.
For Nature Solutions Apator Toruń:
1. Jack Holder
2. Paweł Przedpełski
3. Patryk Dudek
4. ZZ
5. Robert Lambert
6. Krzysztof Lewandowski
7. Denis Zieliński
8.
Źródło: inf. własna
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!