Poprzedni sezon był w jego wykonaniu bardzo dobry. Już niedługo wystartuje jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Zdecydował się także na powrót do Bydgoszczy po trzech latach startów w Landshut Devils. Przed Huckenbeckiem najtrudniejszy jak dotąd sezon.
Kai Huckenbeck od sezonu 2021 jeździł w barwach “Diabłów” z Landshut. Był zdecydowanym liderem tej drużyny. Ostatnio zajął siódmą lokatę w klasyfikacji średnich biegopunktowych z wynikiem 2,145. W następnym sezonie jednak ekipa z Bawarii wystartuje w Krajowej Lidze Żużlowej. 30-latek zdecydował się zmienić klub i wybór padł na Polonię Bydgoszcz. Prz ul. Sportowej Huckenbeck startował już w 2020 roku. Wtedy był to dla “Gryfów” pierwszy sezon po awansie z najniższego szczebla rozgrywkowego i celem nadrzędnym było utrzymanie. Teraz bydgoszczanie myślą tylko o awansie do PGE Ekstraligi. Niemiec powinien być jednym z liderów Abramczyk Polonii. – Tor w Bydgoszczy jest jednym z moich ulubionych w Polsce. Tak samo jak klub. Jest dobra atmosfera między zawodnikami a sztabem szkoleniowym i mamy ambicję, żeby awansować do PGE Ekstraligi – powiedział 30-latek w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl
W Bydgoszczy czuje się jak w domu
O tym, że Huckenbeck lubi ścigać się przy ul. Sportowej mogliśmy się przekonać choćby w ostatnim sezonie. Kai dwukrotnie przyjechał z “Diabłami” na stadion „Gryfów”. W tych spotkaniach zdobył odpowiednio 14 i 11 “oczek”. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się również podczas 3. rundy cyklu SEC. Niemiec dotarł do barażu, w którym zajął trzecie miejsce. Na dystansie potrafił wyprzedzać najlepszych i to w efektownym stylu, co z pewnością docenili kibice z Bydgoszczy.
Wykorzysta szansę od organizatorów?
Oprócz transferu do jednego z faworytów rozgrywek, Huckenbeck otrzymał życiową szansę – stałą dziką kartę Grand Prix. 30-latek w minionym sezonie wziął udział w trzech turniejach cyklu o Indywidualnego Mistrzostwo Świata. Przed własną publicznością w Teterow pojechał jako dzika karta. Ten turniej jednak całkowicie mu nie wyszedł i zakończył zmagania na ostatnim miejscu. Kai dostał szanse zaprezentowania się jeszcze w dwóch ostatnich rundach ze względu na kontuzje stałych uczestników. Te wykorzystał duże lepiej. Zarówno w Vojens, jak i Toruniu był dwunasty. Na Motoarenie dwukrotnie potrafił wygrywać wyścigi, które przeplatał z ostatnimi pozycjami.
Nie można jednak odebrać Huckenbeckowi woli walki i zaangażowania. Docenili to organizatorzy, którzy chcąc nieco odświeżyć stawkę, przyznali Niemcowi stałą dziką kartę. – Przede mną dużo pracy nad sobą, bo to będzie najważniejszy sezon w mojej dotychczasowej karierze. Jestem podekscytowany, że mogę być częścią FIM SGP 2024. Zawsze marzyłem, aby zostać stałym zawodnikiem cyklu. Głównym celem oczywiście jest pozostanie w nim na kolejny rok – przyznał nowy zawodnik Polonii Bydgoszcz.
Ostatnio poznaliśmy terminarz Speedway 2. Ekstraligi. Na początek, 14 kwietnia, bydgoszczanie pojadą przed własną publicznością z Arged Malesą Ostrów. Będzie to pierwsza okazja dla Huckenbecka pokazać się ponownie przed miejscową publicznością. Wydaje się, że początek sezonu dla 30-latka będzie bardzo ważny. Już od 27 kwietnia rozpocznie starty cyklu Speedway Grand Prix i na treningi przy ul. Sportowej będzie miał znacznie mniej czasu. Pierwszym testem dla Niemca, czy potrafi łączyć starty w SGP i lidze, będzie spotkanie dzień po Grand Prix Chorwacji. W niedzielę, 28 kwietnia Abramczyk Polonia w ramach 3. kolejki na własnym obiekcie podejmie łodzian.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!