Fatalne wieści dochodzą do nas z Gdańska. Już w pierwszym biegu doszło do groźnego upadku, a zawodnicy biorący w nich udział nie ukończą zawodów. Wśród nich zawodnik Texom Stali Rzeszów.
W Gdańsku na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego o godzinie 17:00 rozpoczęła się runda eliminacyjna do IMP Challenge, która została przełożona z pierwotnego terminu – 9 maja. Na starcie o miejsce w turnieju finałowym eliminacji do cyklu wyłaniającego indywidualnego mistrza Polski możemy ujrzeć zawodników, którzy na co dzień z powodzeniem ścigają się w PGE Ekstralidze.
Upadek już w pierwszym biegu
Na pierwszym łuku pierwszego okrążenia motocyklami sczepili się Adrian Gała oraz Krystian Pieszczek. Pierwszy z nich bez większych problemów wstał i wrócił do parku maszyn szykując się do powtórki. Zawodnik Texom Stali Rzeszów jednak po przebadaniu okazał się niezdolny do dalszej jazdy. Wedle pierwotnych informacji, które podał klub z Gdańska wychowanek tego klubu nie został zabrany do szpitala.
W powtórce biegu zwyciężył Krzysztof Kasprzak. Po pierwszej serii, czyli mniej więcej kilkanaście minut po pierwotnym komunikacie o tym, że zawodnik nie udał się karetką do szpitala zespół z Gdańska na swoich mediach społeczonościowym opublikował jednak aktualizację, że Krystian Pieszczek pojechał jednak na badania. Prawdopodobnie zatem uraz zawodnika jest poważniejszy niż przypuszczano. To może oznaczać większe kłopoty dla „Żurawi”, którzy stracili podstawowego zawodnika. Być może kolejny mecz będzie szansą na debiut Mateusza Świdnickiego w ligowych rozgrywkach w tym sezonie.
Eliminacje Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gdańsku są jednocześnie VI Memoriałem Henryka Żyto. W pierwszej serii poza wcześniej wspomnianym zawodnikiem miejscowych, Krzysztofem Kasprzakiem swoje biegi zwyciężyli także Wiktor Przyjemski, Jakub Miśkowiak oraz Krzysztof Buczkowski.
Z zawodów wycofał się także Adrian Gała. Wychowanek Startu Gniezno wyjechał do powtórki pierwszego biegu, lecz go nie ukończył. Po raz drugi pod taśmą miał się pojawić w szóstym biegu. Zawodnik wycofał się jednak z zawodów i w jego miejsce startować będzie Bartosz Tyburski. Nie wiadomo, jaka jest przyczyna takiej decyzji, ale można przypuszczać, że także on nie czuje się w pełni sił po upadku w pierwszym biegu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!