Od wielu lat Fogo Unia Leszno uważana jest za jeden z najlepiej szkolących ośrodków w naszym kraju. Teraz czekają na kolejnego zawodnika.
Gdyby wymieniać wychowanków Romana Jankowskiego, to zabrakłoby wszystkim czasu. Tylko w ubiegłym sezonie zawodnicy, którzy zdali licencję dla Unii Leszno, w PGE Ekstralidze zdobyli 680 punktów. Była ich dziewiątka i zdystansowali rywali – druga Stal Gorzów miała czterech swoich przedstawicieli, którzy łącznie zgromadzili 370 „oczek”. Na trzecim miejscu uplasował się Włókniarz Częstochowa z dorobkiem 267 zdobytych punktów. Jeśli chodzi o nadchodzący sezon, to na torach zobaczymy co najmniej ośmiu zawodników wychowanych przez „Jankesa”. W podstawowych składach powinniśmy bowiem zobaczyć takich zawodników jak: bracia Pawliccy, Dominik Kubera, Bartosz Smektała, Kacper Pludra, Damian Ratajczak, Krzysztof Sadurski i Antoni Mencel.
To jednak nie uchroniło Unii od kary szkoleniowej za rok 2022. Wówczas mieli bowiem jednoroczny zastój i nie zdołali spełnić wszystkich wymogów wynikających z regulaminu szkoleniowego. Próbowali wszystkich opcji, by udowodnić, by nałożona kara była bezzasadna, lecz nieskutecznie. Ostatecznie musieli zapłacić 45 tysięcy złotych, aby wziąć udział w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Tak też się stało, a leszczynianie mogą mieć nawet trzy ligowe drużyny. Oprócz Fogo Unii w zmaganiach U24 Ekstraligi pojedzie drugi zespół, a niewykluczone, że w Krajowej Lidze Żużlowej ponownie ujrzymy fuzję Leszna z Rawiczem. Skład tam mają tworzyć młodzi zawodnicy Unii oraz Damian Baliński.
Sporo chętnych do jazdy
Tylko w tej chwili w kadrze Fogo Unii Leszno oprócz Damiana Ratajczaka, Antoniego Mencela, Huberta Jabłońskiego i Maksyma Borowiaka możemy znaleźć aż ośmiu innych młodzieżowców. Tym samym by wszyscy mieli szansę się rozwinąć potrzebują jak największą ilość jazdy. Już niebawem dołączy do nich też Kacper Mania. W lutym skończy bowiem 15 lat, co uprawnia go do podejścia do egzaminu na motocykle o klasycznej pojemności.
W ostatnich miesiącach pojawiła się plotka, by młody zawodnik chciał zmienić klub. To jednak okazało się być nieprawdą, a podopieczny Damiana Balińskiego i Romana Jankowskiego zostanie w Lesznie i to właśnie tam będzie zbierał kolejne doświadczenie. Mania ostatnie dwa lata spędził w klasie 250cc, gdzie wyrósł nie tylko na polską, ale i światową gwiazdę. Tym samym „Byki” już na sezon 2025 mogą mieć kolejnego „wymiatacza”, co sprawi jeszcze większą rywalizację o miejsce w ligowym zestawieniu.
Jeśli chodzi o „dwieście pięćdziesiątki” to Mania był jednym z najlepszych w tej klasie. W ostatnich dwóch latach sięgnął po medale Indywidualnych Mistrzostw Polski (2022 – srebro, 2023 – brąz), wraz z Unią kończył sezon na podium jeśli chodzi o Drużynowy Puchar Ekstraligi, a jego indywidualne wyniki był jeszcze lepsze. Na jego nieszczęście, brakuje mu medalu za Indywidualne Mistrzostwa Świata. Dwukrotnie był o krok od ich zdobycia, lecz biegi dodatkowe nie poszły po jego myśli i zmagania kończył na najgorszym dla sportowca, czwartym miejscu. To odbił sobie w ubiegłorocznych Indywidualnych Mistrzostwach Europy, gdzie z Rygi wrócił ze srebrnym medalem.
Nic dziwnego, że Robert Kościecha powołał go też do kadry Reprezentacji Polski jeśli chodzi o Mistrzostwa Europy Par. Tam nasi zawodnicy nie mieli sobie równych i pewnie zwyciężyli w tej rywalizacji, a oprócz zawodnika Unii w kadrze ujrzeliśmy Maksymiliana Pawełczaka, Emila Maroszka czy Filipa Bęczkowskiego. Teraz zawodnika, który w lutym skończy 15 lat, będą czekać nowe wyzwania, już w klasie 500cc.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!