Mimo że do rozpoczęcia sezonu już nieco ponad dwa miesiące, to Autona Unia Tarnów wciąż nie ma pełnego składu. Poszukiwania trwają, a do zespołu prawdopodobnie dołączą aż dwa nazwiska.
Ekipa z Małopolski nie mogła za długo świętować awansu do Metalkas 2. Ekstraligi. Szybko bowiem musieli wziąć się do roboty na kilku frontach – zbudowanie składu, odpowiedniego budżetu oraz dostosowanie obiektu w Mościcach do wymogów licencyjnych. Ostatecznie nad Tarnowem pojawiły się jasne chmury, a klub wygląda na to, że wrócił na odpowiednie tory. W listopadowym oknie transferowym do ekipy dołączyli Mateusz Szczepaniak oraz Matej Zagar, a ponadto przedłużono kontrakty z Timo Lahtim oraz Marko Lewiszynem. „Jaskółkom” brakuje jednak zawodnika U24, a wzmocnienie przydałoby się także na pozycji juniorskiej.
Unia czeka na pierwsze treningi
Ta bowiem co prawda składa się z trzech nazwisk, lecz tylko Jan Heleniak posiada doświadczenie ligowe i daje nadzieje na jakieś zdobycze punktowe. W kuluarach można usłyszeć o tym, że do drużyny na zasadzie wypożyczenia dołączy Filip Seniuk, który ostatni sezon spędził w Betard Sparcie Wrocław. Jeśli chodzi o formację U24. to poszukiwania trwają cały czas. Tarnowianie muszą na to miejsce ściągnąć Polaka, który wypełni obowiązkowe minimum biało-czerwonych w ligowym zestawieniu. Tym samym Stanisław Burza nie ma za dużego pola manewru, a wolnymi zawodnikami pozostają takie nazwiska jak Jakub Stojanowski, Mikołaj Czapla czy Mateusz Dul. Na jakiekolwiek ogłoszenia w tej sprawie będziemy musieli jednak poczekać.
– Na dzień dzisiejszy cały czas szukamy zawodnika U24, rozważamy też wzmocnienie pozycji juniorskiej. Wszystko jest przed nami. Na obecną chwilę rozmowy idą nam trochę ciężko. Rozmawiamy z zawodnikami, ale żaden nie może zadeklarować podpisu u nas. Dlatego myślę, że będziemy jeszcze się trochę z tym borykać. Kluby obiecały, że wypożyczą nam zawodników, bądź też pozyskamy od nich zawodników na ten sezon, ale to dopiero po pierwszych sparingach i treningach. Każdy wybiera wtedy kogo zostawić. To się okaże na wiosnę – powiedział Stanisław Burza cytowany przez ekstraliga.pl.
Nie było łatwo
Beniaminek od lat nie ma łatwo na rynku transferowym. W momencie, gdy uda im się wywalczyć awans, to zdecydowana większość zawodników jest już po rozmowach z innymi klubami, gdzie podali sobie rękę jeśli chodzi o starty w kolejnym sezonie. Nie inaczej było tym razem w Tarnowie, choć mieli jeszcze trudniej przez nienajlepszą opinię w środowisku. Ponadto nie do końca było wiadomo czy umowę z Autona Unią Tarnów przedłuży województwo małopolskie. Ostatecznie tak się stało, a w klubie robią, co w ich mocy, by „Jaskółki” wyglądały jak najlepiej.
– Długo to trwało, zawodnicy też nie chcieli zwlekać. Nie da się ukryć, dużo rzeczy rozbija się o pieniądze i również w tym przypadku tak było. Decyzje sponsorskie o finansowaniu naszego klubu trwały dość długo i to miało wpływ na to kogo mogliśmy pozyskać. W tej chwili jest może taka sytuacja niekomfortowa dla nas, że brakuje tych dwóch zawodników, ale robimy wszystko, żeby tę drużynę skompletować i ruszyć pełną parą do sezonu – dodał szkoleniowiec.
Pierwszy test Autona Unię Tarnów czeka 13 kwietnia. Wówczas udadzą się do Leszna, by walczyć ze swoją imienniczką. Wcześniej jednak „Jaskółki” podobnie, jak i pozostałe drużyny będą rywalizować w sparingach, by sprawdzić swoją formę i jak najlepiej przygotować się do startu rozgrywek.
Młodzieżowcy Autona Unii Tarnów – od lewej: Sebastian Madej, Igor Gryzło, Jan HeleniakAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!