Fogo Unia Leszno cały czas nie może wyjechać na domowy tor. Podopieczni Piotra Barona w poszukiwaniu jazdy planują teraz wybrać się na południe Europy, gdzie sporo żużlowców zdążyło już porozciągać się po zimie. W grę wchodzą trzy tory w trzech państwach z łagodniejszym klimatem.
Pogoda nie ułatwia roboty żużlowcom. Wszystko gotowe do pierwszych treningów, obozy przygotowawcze za nimi, jednak aura nie pozwala na zapoznanie się z nawierzchnią rodzimych owalów po zimie. Niskie temperatury jak na złość wróciły do Polski na początku marca, a prognozy raczej nie pozwalają na optymizm. Na niektórych torach leży śnieg, ale nawet jeśli stopnieje, to na treningi trzeba będzie jeszcze zaczekać.
W poszukiwaniu jazdy
Nic więc dziwnego, że coraz więcej żużlowców spragnionych jazdy pojechało na południe. W najbliższym czasie sercem żużlowej Europy będą Słowenia, Chorwacja i Włochy, bo to tam panują teraz najlepsze warunki do jazdy. Ostatnio w Lonigo pojawili się m.in. Bartosz Zmarzlik oraz Mikkel Michelsen. Ożyły także tory w Goričan i Krško. Zawodnicy Podobne rozwiązanie zaczęła również rozważać Fogo Unia Leszno.
O wstępnych planach leszczynian poinformował w rozmowie z elka.pl menadżer, Piotr Baron. – My też to rozważamy, w grę wchodzą tory w Lonigo, Goričan lub Krško. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i próbujemy znaleźć taki dla nas dogodny termin, kiedy nie będziemy z nikim przepychać się przy bramie, kto ma teraz wyjechać na tor – mówi szkoleniowiec „Byków”. Dodajmy, że w ostatnich latach takie rozwiązanie nie było koniecznie. Leszczynianie zwykle szybko zdołali wyjechać na Smoczyka.
Start za miesiąc
Leszczynianie mają prawo się niecierpliwić. Za niewiele ponad miesiąc czeka ich inauguracja PGE Ekstraligi na domowym owalu. W wielkanocną niedzielę na stadion przy Strzeleckiej przyjedzie ekipa Cellfast Wilków Krosno. Wcześniej Unia Leszno planowała odjechać cztery mecze sparingowe z dwoma rywalami – Falubazem Zielona Góra oraz Stalą Gorzów. Elementem przygotowań do sezonu ligowego jest również udział zawodników w Memoriale Alfreda Smoczyka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!